
By Dawid Galus - Praca własna, CC BY-SA 3.0 pl, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=35538184
Diecezja toruńska prowadzi zbiórkę środków na pomoc szpitalom. Przekazano już 120 tys. zł
Diecezja toruńska prowadzi zbiórkę środków na pomoc szpitalom — poinformował rzecznik prasowy kurii diecezjalnej toruńskiej ks. Paweł Borowski. Dodał, że do tej pory diecezja udzieliła pomocy szpitalom w Toruniu i Grudziądzu w kwocie 120 tysięcy zł.
„Do tej pory diecezja toruńska udzieliła wsparcia szpitalom zakaźnym w Toruniu i Grudziądzu w kwocie 120 tys. zł. Zakupiliśmy 1000 masek specjalistycznych (ffp3) oraz 600 kombinezonów ochronnych” – podkreślił cytowany w komunikacie kurii ekonom diecezjalny i koordynator zbiórki ks. kan. Zbigniew Walkowiak.
Do włączenia się w zbiórkę zachęca mieszkańców miasta i regionu biskup toruński Wiesław Śmigiel. Przekonuje, że w okresie kryzysu i cierpienia Kościół tworzony przez wspólnotę wiernych nie opuszcza osób w potrzebie.
Ksiądz bp Śmigiel podkreślił, że potrzeby są wielkie, a pracownicy służby zdrowia stoją na pierwszej linii frontu, narażając swoje zdrowie i życie, by ratować tych, którzy zostali dotknięci chorobą.
„Jako Kościół zdajemy trudny egzamin, najpierw z wiary i nadziei, a zaraz potem z będącej ich owocem konkretnej, a nie deklaratywnej, miłości bliźniego, solidarności, odpowiedzialności i wrażliwości na potrzeby drugich” – wskazał ks. bp Wiesław Śmigiel.
Ordynariusz diecezji toruńskiej zachęcił kapłanów, osoby konsekrowane i wiernych do kontynuowania i rozszerzania pomocy.
„Każdy, kto zechce wesprzeć zakup środków ochronnych dla personelu medycznego, proszony jest o wpłacenie pieniędzy (w wysokości według własnego uznania i możliwości) na konto wskazane na stronie diecezji” – poinformowała kuria.
Pozyskane środki zostaną przeznaczone na sprzęt ochronny dla szpitali wojewódzkich w Toruniu i Olsztynie (warmińsko-mazurskie).
„Jestem pewien, że nie trzeba nikogo przekonywać, jak bardzo takie działania są potrzebne. Polecam to dzieło naszej ofiarności” – wskazał ks. kan. Zbigniew Walkowiak.
PAP