Czeka nas rekonstrukcja rządu?
Coraz częściej pojawiają się głosy o możliwej rekonstrukcji rządu. Według mediów jedną z najpoważniejszych kandydatek do zmiany jest minister zdrowia, Izabela Leszczyna.
Powracający temat przetasowań w gabinecie Donalda Tuska wynika ze zbliżającej się rocznicy wyborów parlamentarnych z 15 października ubiegłego roku. W kuluarach sejmowych mówi się o potrzebie zmian w resorcie zdrowia. Składają się na to m.in. poważne kłopoty finansowe NFZ i zakłócenie funkcjonowania polskich szpitali.
„Rzeczpospolita” informuje, że Izabelę Leszczynę na pełnionym stanowisku mogą zastąpić: wiceminister zdrowia, Jakub Szulc, lub poseł KO, Krzysztof Bojarski.
Politolog, dr Tomasz Teluk, wskazał, że zmiany przydałyby się też w innych resortach, ponieważ wielu ministrów nie radzi sobie z pełnieniem powierzonych im zadań.
– Kuleje resort nauki. Tam zapędy ma Lewica, żeby dominować w sektorze edukacyjnym i obsadzać ważne stanowiska swoimi osobami. To skandaliczne! Mieliśmy przecież aferę, gdy odwołano wybitnych naukowców zaznajamiających się ze stworzeniem polskiej sztucznej inteligencji. Także inne resorty nie wyglądają ciekawie. Resort sprawiedliwości to przecież nagminne łamanie prawa. Resort spraw wewnętrznych to bardzo powolne prace nad koncepcją obrony cywilnej i wręcz jeszcze oburzenie po słowach Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych o tym, że prawdopodobnie czeka nas wojna. Taka sytuacja nie powinna się zdarzyć – wskazał dr Tomasz Teluk.
Politolog dodał, iż temat rekonstrukcji rządu powraca właśnie teraz, ponieważ Donald Tusk chce odzyskać zaufanie wyborców przed zbliżającymi się wyborami prezydenckimi.
RIRM