Czechy przygotowują swoją propozycję dot. spornego artykułu umowy w sprawie Turowa

Strona czeska pracuje nad swoją propozycją spornego artykułu umowy w sprawie kopalni Turów. Chodzi o kwestię czasu obowiązywania porozumienia.

Po miesięcznej przerwie, w piątek Polska i Czechy wróciły do negocjacji. Jak informuje resort klimatu i środowiska, od tego momentu minister Anna Moskwa jest w bieżącym kontakcie ze swoim czeskim odpowiednikiem. Rzecznik resortu, Aleksander Brzózka, poinformował, że w środę można spodziewać się nowych informacji o postępie w negocjacjach.

Minister @moskwa_anna: Od piątkowego spotkania jesteśmy w stałym kontakcie ze stroną czeską ws. KWB #Turów. Obecnie strona czeska przygotowuje pisemną wersję swojej propozycji tekstu, który podlega uzgodnieniom.

Sprawdź więcej ➡ https://t.co/1191PsLwqx

— Ministerstwo Klimatu i Środowiska (@MKiS_GOV_PL) November 8, 2021

– To pierwsze spotkanie po wyborach parlamentarnych w Czechach. Odbyło się w dobrej atmosferze. My zaproponowaliśmy swoją propozycję, jeśli chodzi o ten ostatni, sporny artykuł w ramach umowy pomiędzy polskim a  czeskim rządem. W weekend trwały też rozmowy między minister Moskwą a jej czeskim odpowiednikiem i przedstawicielami nowej koalicji rządzącej. Tutaj zapadła decyzja, że jeszcze potrzebujemy kilkunastu, kilkudziesięciu godzin. Myślę, że w okolicach środy będziemy mieli gotowe propozycje. Teraz czekamy na nową propozycję ze strony czeskiej do naszej akceptacji – mówimy o tym jednym spornym artykule – i myślę, że w środę będziemy mogli powiedzieć coś więcej – powiedział Aleksander Brzózka.

Ostatnie, piątkowe spotkanie było osiemnastą próbą rozmów w sprawie Turowa. Trwają one od czerwca bieżącego roku. 30 września rozmowy zostały przerwane. Polska strona wyjaśniła, że nie chciała się zgodzić na brak możliwości wypowiedzenia umowy.

Negocjacje są konsekwencją skargi Czech przeciwko Polsce złożoną do TSUE. W maju unijny sąd nakazał wstrzymanie wydobycia węgla w kopalni Turów, a gdy polski rząd się do tego nie dostosował, nałożył na nasz kraj karę w wysokości 500 tys. euro dziennie.

 

RIRM