Co z zawieszeniem członkostwa związków rosyjskich i białoruskich w międzynarodowych federacjach sportowych?
Ponad 30 ministrów sportu chce zawieszenia członkostwa związków rosyjskich i białoruskich w międzynarodowych federacjach sportowych. Postulują także usunięcie osób z tych państw z wysokich stanowisk w organizacjach.
Minister sportu, Kamil Bortniczuk, wskazał, że wojna na Ukrainie trwa, a rosyjska agresja ma zbrodniczy charakter. Część federacji rozważa uchylenie zakazu udziału dla rosyjskich i białoruskich sportowców w wybranych dyscyplinach.
Minister Kamil Bortniczuk zaznaczył, że powstał zespół, który będzie przekazywał organizatorom imprez sportowych informacje o zgłaszających się do zawodów uczestnikach z Rosji i Białorusi.
– Rekomendujemy udział lub brak danego zawodnika, badając jego związki z władzami rosyjskimi lub białoruskimi, ze sponsorami powiązanymi z Rosją lub Białorusią, uwzględniając jego dotychczasowe wypowiedzi na temat zbrodniczej napaści Rosji na Ukrainę. W ślad za rekomendacją będziemy oczekiwać, że organizatorzy imprez sportowych będą podejmować odpowiednie decyzje odnoszące się do konkretnych zawodników pochodzących z Rosji lub Białorusi, ale nierepezentujących tych państw. W oświadczeniu znalazło się, że absolutnie nie ma możliwości, aby reprezentanci Rosji lub Białorusi występowali pod jakimikolwiek symbolami tych państw – powiedział minister Kamil Bortniczuk.
Pod wspólnym oświadczeniem podpisali się ministrowie 25 z 27 państw Unii Europejskiej, a także szefowie resortów m.in. z Wielkiej Brytanii, USA oraz Japonii.
To kolejne wspólne stanowisko szefów resortów sportu. W pierwszym stanowisku, które zostało wydane w marcu, postulowano m.in. wykluczenie rosyjskich i białoruskich sportowców z rywalizacji na każdym szczeblu.
RIRM