Co z dziewiątym pakietem sankcji wobec Federacji Rosyjskiej?
Bez porozumienia zakończyły się w Brukseli rozmowy w sprawie przyjęcia dziewiątego pakietu unijnych sankcji wobec Rosji. Po obradach ambasadorów miał pojawić się impas spowodowany nowymi dodanymi zapisami.
Po płaszczykiem bezpieczeństwa żywnościowego w projekcie dziewiątego pakietu unijnych sankcji miały się pojawić zapisy, które de facto umożliwiają wykreślenie z list sankcyjnych każdej z 1,5 tys. osób i podmiotów, jeśli mają udziały w produkcji żywności. Mowa więc też o oligarchach i zbrodniarzach.
Według nieoficjalnych informacji z listy surowców objętych sankcjami – na prośbę Grecji – wykreślony został sprężony gaz ziemny. Odpowiada on za jedną czwartą wolumenu gazu objętego zakazem importu z Rosji.
Nowe obostrzenia są potrzebne m.in. w obszarze surowców i sektora bankowego – ocenił Karol Maszota, politolog. Wskazał jednak na trudne do pogodzenia podziały w UE.
– Orędownikami wprowadzenia nowych obostrzeń dla Federacji Rosyjskiej była Polska oraz kraje bałtyckie, które postulowały konieczność większego sankcjonowania wymiany handlowej z Rosją. Kraje Europy Zachodniej – zwłaszcza Niemcy i Francja – podchodziły nie tyle sceptycznie, ale ostrożnie do nowego pakietu sankcji, gdyż wiele ich firm jest powiązanych umowa z firmami rosyjskimi, a także mają wiele zamówień publicznych w samej Federacji Rosyjskiej – powiedział Karol Maszota.
Przyjęcie sankcji w UE wymaga jednomyślności 27 państw członkowskich. Pomimo impasu rozmowy mają toczyć się w Brukseli w weekend z nadzieją na porozumienie.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, zaproponowała w środę dodanie prawie 200 osób i podmiotów gospodarczych do unijnej listy sankcji wobec Moskwy. W dziewiątym pakiecie restrykcji miałyby znaleźć się rosyjskie siły zbrojne i trzy banki w Rosji.
RIRM