fot. Robert Sobkowicz/Nasz Dziennik

Były opozycjonista z czasów PRL, Jan Karandziej, podjął protest głodowy wobec bezprawnego traktowania ks. M. Olszewskiego i urzędniczek resortu sprawiedliwości

Opozycjonista z czasów PRL, Jan Karandziej, rozpoczął protest głodowy jako wyraz sprzeciwu wobec niesprawiedliwego i bezprawnego traktowania ks. Michała Olszewskiego i urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości. Działacz podziemia antykomunistycznego chce obudzić w ten sposób sumienia ludzi, którzy stoją za tymi działaniami, a także wszystkich tych, którzy bezczynnie je obserwują.

Jan Karandziej uważa, że postępowanie władz w tej sprawie ma znamiona prześladowania Kościoła, które przy braku naszego sprzeciwu będą coraz większe.

Jak przekazał pełnomocnik więzionego kapłana, mec. Krzysztof Wąsowski, ks. Michał podziękował za heroizm opozycjonisty, jednak poprosił go, aby zmienił formę protestu na post, modlitwę lub jałmużnę.

Współzałożyciel Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, Jan Karandziej, powiedział dla redakcji Radia Maryja, że docenia troskę kapłana, ale będzie kontynuować głodówkę.

– Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za troskę o księdza Olszewskiego. Uważam, że ks. Olszewski powinien tak postąpić, bo troszczy się o swoich wiernych.  Ze swojej strony troszczę się o Kościół i o swoich kapłanów, więc niestety nie mogę zrezygnować z tej głodówki, dopóki toczy się ta walka – mówił Jan Karandziej.

Jan Karandziej urodził się w 1955 r., był działaczem Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, które swoją działalnością doprowadziły do strajków w Gdańsku w 1980 r. i w końcu do powstania „Solidarności”.

***

Poniżej prezentujemy oświadczenie Jana Karandzieja, w którym odpowiada ks. Olszewskiemu na prośbę, by zakończył strajk głodowy.

Z pokorą i wdzięcznością przyjmuję słowa ks. Olszewskiego i z serca za nie dziękuję. Wiem też, że on również zrozumie, iż nie mogę spełnić Jego prośby. Podobnie jak Ksiądz, który mimo tortur, fizycznych i psychicznych, nie złamie się i nie ulegnie pokusie zadośćuczynienia oprawcom, którzy nie wahają się poświęcić życia i zdrowia prawego człowieka dla realizacji politycznych celów, nawet jeśli zagrażać mogą suwerenności ojczyzny. Jednym z powodów mojej decyzji o podjęciu protestu głodowego jest chęć poruszenia sumienia Polaków. Przypomnienia im, że przynależność do narodu, który posiada ponad tysiącletnią, chrześcijańską tradycję, dał światu niezliczoną liczbę świętych – w tym największego spośród nas, św. Jana Pawła II – zobowiązuje do świadczenia o wartościach wynikających z Dekalogu. Nie wolno nam godzić się na kłamstwo, deprawację, bezprawie a tym wszystkich jest przetrzymywanie w areszcie i znęcanie się nad ludźmi, którzy wciąż chronieni są obowiązującą w polskim prawodawstwie zasadą domniemania niewinności. Od 1978 r. staram się, jak potrafię, zgodnie ze swoim sercem i sumieniem walczyć o Polskę prawą i solidarną, wolną i niezwisłą. Wiem, ile to kosztuje, ale Bóg mi świadkiem, zrezygnować nie mogę.

Bóg zapłać Księże Michale i wybacz proszę, „staremu żołnierzowi”, że nie składa broni. Tu o prawdę i Polskę chodzi, o wierność zasadom zapisanym w triadzie „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

Jan Karandziej

 

RIRM/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl