fot. pixabay.com

Bruksela: PE o rezolucji przeciwko życiu

Parlament Europejski przegłosował złożoną w imieniu pięciu frakcji politycznych rezolucję ws. tzw. aborcji. Chodzi o problem braku poszanowania życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Europosłowie odnoszą się w dokumencie bezpośrednio do Polski.

Posłowie do Parlamentu Europejskiego w niemającej mocy prawnej rezolucji wezwali polski rząd do szybkiego i pełnego zagwarantowania dostępności usług aborcyjnych i ich faktycznego świadczenia, a także – jak zapisano w przegłosowanym dokumencie – do „zapewnienia bezpiecznych, legalnych i bezpłatnych usług aborcyjnych wysokiej jakości oraz do zapewnienia dostępu do tych usług wszystkim kobietom i dziewczętom”.

Ci, którzy głosowali „za”, uznali polski Trybunał Konstytucyjny za bezprawny, gdzie – w ich oczach – wyrok tej instytucji z 22 października 2020 r. stanowi rażący atak na prawa i zdrowie reprodukcyjne i seksualne w Polsce. W głosowaniu przepadł dokument alternatywny złożony w imieniu grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w którym zapisano, że polskie władze dążą do znalezienia rozwiązania respektującego prawo każdej osoby do życia.

Sprawę komentuje b. wiceprzewodniczący PE, europoseł Ryszard Czarnecki.

 –   Europarlament wrócił do kwestii aborcji w Polsce. My wolimy mówić o ochronie życia. Strawestuję tutaj Szekspira, który wieki przed brexitem pisał o tym, że „źle się dzieje w państwie duńskim. My możemy powiedzieć: źle się dzieje w Unii Europejskiej, skoro zwyciężają tematy ideologiczne, skoro bezceremonialnie, wbrew traktatom europejskim ingeruje się w wewnętrzne sprawy poszczególnych krajów, w tym wypadku Polski. Tym bardziej, że kwestia ochrony życia, kwestie obyczajowe zostały w kompetencji państw członkowskich – mówi europoseł Ryszard Czarnecki.

Przegłosowana rezolucja trafi m.in. do Komisji Europejskiej, Rady, ale także polskiego rządu i parlamentu.

Dawid Nahajowski/RIRM

drukuj