Bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO zostanie wzmocnione
Cała Europa w napięciu czeka na sygnał ze strony Rosji do deeskalacji konfliktu. NATO w obliczu zagrożenia pozostaje zjednoczone, dlatego wschodnią flankę Sojuszu Północnoatlantyckiego wzmocnią dodatkowi żołnierze. Decyzję o rozmieszczeniu sił amerykańskich na terenie m.in. Polski prezydent Andrzej Duda omawiał w środę z przedstawicielami rządu.
Środowa zapowiedź Stanów Zjednoczonych to dodatkowa gwarancja bezpieczeństwa na wschodniej flance NATO. Do Niemiec, Polski i Rumunii ma trafić łącznie trzy tysiące dodatkowych żołnierzy. Większość z nich trafi do naszego kraju. Tysiąc wojskowych będzie stacjonować na terenie Rumunii. [czytaj więcej]
– Obecna sytuacja wymaga wzmocnienia odstraszającej i obronnej postawy na wschodniej flance NATO. Prezydent Joe Biden dał jasno do zrozumienia, że Stany Zjednoczone zareagują na rosnące zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilności Europy – mówił rzecznik Pentagonu, John Kirby.
Obecnie trwają szczegółowe ustalenia co do przebiegu całej operacji.
– Przez cały czas byliśmy i jesteśmy w bliskim kontakcie na szczeblu dyplomatycznym, operacyjnym i technicznym, aby ustalić dokładne szczegóły i daty rozmieszczenia amerykańskich oraz francuskich jednostek wojskowych w Rumunii. Bez wątpienia wkrótce pojawią się konkretne ogłoszenia – oświadczył prezydent Rumunii Klaus Iohannis.
https://twitter.com/mblaszczak/status/1488894623879680004?s=20&t=mgcZ2zNLiDUNkiZYWw1SOA
W środę o zbrojeniu się Rosji tuż przy granicy z Ukrainą oraz obawach, które wyrażają kraje wschodniej flanki NATO, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden rozmawiał z prezydentem Francji Emanuelem Macronem. Pałac Elizejski także popiera decyzję o wzmocnieniu sił sojuszu, by powstrzymać agresywne zapędy Kremla.
– Nie będzie porządku, bezpieczeństwa i stabilności w Europie, jeśli Europejczycy nie będą mieli zdolności do samoobrony i odstraszania, ale także, jeśli nie będziemy mieli zdolności do zbudowania wspólnego rozwiązania z udziałem wszystkich naszych sąsiadów – podkreślił prezydent Francji Emmanuel Macron.
Wzmocnienie obecności wojskowej USA w Polsce
–
Minister @mblaszczak: Wzmocnienie amerykańskiej obecności w Polsce o 1700 żołnierzy to mocny sygnał solidarności w odpowiedzi na możliwą agresję Rosji na Ukrainę. pic.twitter.com/5npxxEki1t— Ministerstwo Obrony Narodowej 🇵🇱 (@MON_GOV_PL) February 2, 2022
Zapowiedź Pentagonu była szeroko omawiana podczas spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z premierem, ministrem obrony, szefem polskiej dyplomacji oraz ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Decyzja może cieszyć, ale dziś najważniejsze jest, by konflikt z Rosją został rozwiązany pokojowo, na czym zależy także Ukrainie.
– Chcemy rozwiązać konflikt na drodze dyplomatycznej i pokojowej. Jesteśmy gotowi iść naprzód, ale to Rosja musi wykonać pierwszy krok – powiedział minister spraw zagranicznych Ukrainy, Dmytro Kuleba.
Zapowiedź Stanów Zjednoczonych o skierowaniu dodatkowych żołnierzy do Polski, Rumunii i Niemiec może jednak zostać zmodyfikowana. Po oświadczeniu Pentagonu swoje stanowisko przedstawił również Biały Dom.
Rozmowy ws. rozmieszczenia sił wciąż trwają, a – jak zapewnił rzecznik Białego Domu – jeśli Rosja wycofa swoje siły zgromadzone wokół Ukrainy, wówczas Amerykanie mogą zmienić swoje kalkulacje dotyczące rozmieszczenia sił w Europie. O rozwoju sytuacji z przedstawicielami amerykańskiej administracji przez najbliższe dni rozmawiał będzie minister spraw zagranicznych, Zbigniew Rau.
TV Trwam News