Belgia rozszerza rewolucję śmierci. Chce poddawać tzw. eutanazji ludzi z demencją

Belgijscy politycy pracują nad tym, aby rozluźnić krajowe przepisy dotyczące zabijania osób starszych. Kolejną grupą, która mogłaby podlegać temu nieludzkiemu procederowi, miałyby być osoby z demencją. Dotychczas przepisy wymagały od pacjenta tego, że „musi być prawnie kompetentny i świadomy w momencie dążenia do zakończenia życia”, a  jego prośby „muszą być dobrowolne, dobrze przemyślane i powtarzane”.

W tym roku mija 20 lat odkąd w Belgii tzw. eutanazja jest legalna. Jak wskazują statystyki proceder ten z roku na rok rośnie, a władze tego kraju jeszcze bardziej rozszerzają grupę, która mogłaby się jemu poddać. Ostatnio krajowa partia liberalna uznała, że należy rozszerzyć śmiercionośną dyrektywę o tzw. eutanazję w przypadku upośledzenia umysłowego. Politycy, którzy pracują nad nowym aktem prawnym, nazywają swoje działania pracą nad „niedociągnięciami”.

28 maja ustawa o eutanazji będzie mieć dwadzieścia lat. Najwyższy czas wyeliminować niedociągnięcia w prawie  – wyjaśnili  Robby De Caluwé, Katja Gabriëls i Jean-Jacques De Gucht.

W ubiegłym roku w Belgii odnotowano rekordową liczbę przypadków, kiedy w majestacie prawa zadano śmierć ludziom potrzebującym opieki i pomocy. Głos w tej sprawie zabrał prymas Belgii. Jak podkreślił ks. kard. Josef De Kesel, w rozmowie z Radiem Watykańskim,   to przejaw wypaczonej wizji wolności. Dodał także, że to stałe poszerzanie zakresu tzw. eutanazji pokazuje, że nie chodzi tu już o uśmierzenie cierpienia, lecz o podporządkowanie się indywidualistycznej ideologii.

– Tu nie chodzi już tylko o eutanazję, o ograniczenie ludzkiego cierpienia. Jest to kwestia ideologiczna. Chodzi o nadanie człowiekowi prawa do pełnego dysponowania sobą, według własnych zachcianek. To jest kwestia fundamentalna. I to właśnie dlatego w eutanazji idzie się coraz dalej, rozszerzając ją również na dzieci, osoby z demencją. Tu już nie chodzi o uśmierzenie cierpienia, o zachowanie godności człowieka, zgodnie z misją medycyny, ale o przeforsowanie pewnej ideologii, pewnej wizji wolności indywidualistycznej, bo człowiek może robić, co mu się podoba. I to ma oczywiście bardzo poważne konsekwencje nie tylko dla jednostki, lecz również dla społeczeństwa – akcentował duchowny.

Belgia jest w czołówce krajów opowiadających się za taką formą śmierci jak tzw. eutanazja. Została nawet skrytykowana za tak radykalne przepisy przez Radę Praw Człowieka ONZ w 2021 roku.

Sprawiedliwe społeczeństwo dba o swoich najsłabszych. Prawo międzynarodowe chroni przyrodzone prawo każdego człowieka do życia i wymaga od krajów ochrony godności i życia wszystkich ludzi, a nie pomocy w ich wygaśnięciu. Niestety, z biegiem lat widzieliśmy jak belgijskie prawo dotyczące eutanazji wymknęło się spod kontroli – wskazał Giorgio Mazzoli, prawnik ONZ w ADF International w Genewie.

O problemie tzw. eutanazji alarmują również ruchy pro-life w Belgii. Tegoroczny ”Marsz dla Życia” , który odbył się w Brukseli, skupiał się głównie na informowaniu o tym procederze.

Bridget Sielicki, liveaction.org/ hli.org.pl/vaticannews.va

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl