B. Kownacki zarzutach dot. zakupu systemu HIMARS bez offsetu: Jeżeli chcemy mieć sprzęt od razu, musimy go kupić z półki
Jeżeli chcemy mieć sprzęt od razu, to musimy go kupić z półki – stwierdził były wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki. Polityk odniósł się do nieustających zarzutów wobec rządu, że kupił system HIMARS bez offsetu.
Polska armia w najbliższych kilku latach będzie miała na swoim wyposażeniu 20 zestawów wyrzutni rakietowych dalekiego zasięgu. Amerykanie dostarczą pojazdy dowodzenia i wozy amunicyjne. Umowa obejmuje też wsparcie logistyczne i techniczne.
Większość ekspertów chwali zakup sprzętu, który sprawdził się na polu walki. Część jednak wskazuje, że powinien on być połączony z offsetem.
Poseł Bartosz Kownacki z sejmowej Komisji Obrony Narodowej był pytany na antenie TV Trwam o zasadność tej krytyki.
– Jeżeli chcemy mieć ten sprzęt od razu, szybko, to trzeba go kupić niestety z półki. Jeżeli mówimy „ok”, to musi być zgoda polityczna wszystkich opcji. Poczekajmy 5 lat. Warto zainwestować, zapłacić więcej za to, żeby wybudować fabryki, kupić technologię, wyprodukować chociażby rakiety, ale nie tylko chodzi o rakiety. To będzie trwało 8-10 lat, ale dzięki temu będziemy mieli pewien skok cywilizacyjny – to róbmy to, ale nie może być tak, że co się nie zrobi, w jedną czy w drugą stronę, to jest się cały czas pod ostrzałem. Zgadzam się, że trzeba, myśląc o rozmaitych systemach rakietowych, bo nie chodzi tylko o ten system (bo to jest przyszłość na całym świecie), myśleć o tym, żeby rozwijać polskie zakłady – wskazał Bartosz Kownacki.
Polska zapłaci za 20 zestawów wyrzutni 414 mln dolarów. Cena wyjściowa zaakceptowana przez kongres USA wynosiła aż 655 mln dolarów.
Amunicja stosowana w wyrzutniach HIMARS pozwala prowadzić ogień w obszarze działań taktycznych do 70 km, oraz w obszarze działań operacyjnych – do 300 km.
RIRM