B. Arłukowicz będzie walczył o stanowisko szefa PO. A. Bielan: Bez względu na wynik PO wyjdzie z tej kampanii wewnętrznej mocno podzielona
Bartosz Arłukowicz zapowiedział, że zamierza się ubiegać o fotel szefa Platformy Obywatelskiej. W ocenie europosła Prawa i Sprawiedliwości Adama Bielana bez względu na wynik, wybory szefa PO doprowadzą do głębokich podziałów w partii.
Bartosz Arłukowicz – były minister zdrowia, obecnie europoseł – ogłosił w piątek, że postanowił wystartować w wyborach na przewodniczącego PO. Platforma musi być partią społeczną, musi być organizmem tętniącym życiem, musimy pracować z ludźmi codziennie na ulicach – podkreślił.
Zapewnił, że jeśli wygra przyszłoroczną rywalizację wewnątrz PO, zbuduje taki zespół ludzi w partii, który „będzie gwarantował to, że z pełną determinacją i siłą” PO będzie szła po wyborcze zwycięstwa.
Europoseł wskazał, że partia musi skupić się na przyszłorocznej walce o prezydenturę.
– To będzie bardzo ciekawa rozgrywka, bo z jednej strony Grzegorz Schetyna, jest mało popularny, co pokazują badania opinii publicznej, przede wszystkim porażki tej formacji w ostatnich miesiącach – komentuje europoseł Adam Bielan.
– Z drugiej strony olbrzymie umiejętności Grzegorza Schetyny w kwestii takich gier wewnętrznych, jego relacje z tzw. baronami, czyli szefami w regionach PO. To będzie ciekawa rozgrywka. Tak czy siak myślę, że PO wyjdzie z tej kampanii wewnętrznej mocno podzielona – ocenia Adam Bielan.Kadencja obecnego lidera PO
Grzegorza Schetyny upływa pod koniec stycznia przyszłego roku. Pierwsza tura wyborów nowego przewodniczącego ma się odbyć 25 stycznia, druga – jeśli byłaby potrzebna – 8 lutego. W wyborach będą mieli prawo udziału wszyscy członkowie Platformy.
Oprócz Arłukowicza, start zapowiedzieli w nich też: obecny wiceszef partii, zarazem szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka, posłanka, była minister sportu Joanna Mucha oraz senator, były minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM