Armenia i Azerbejdżan wznowiły działania wojenne
Zaognia się konflikt o Górski Karabach. W nocy ponownie wybuchły ciężkie walki między Azerbejdżanem a Armenią.
Armenia i Azerbejdżan toczą spór o Górski Karabach już od dziesięcioleci. Choć leży on w granicach Azerbejdżanu, to de facto jest samodzielnym krajem, ale nie uznaje go żadne państwo, w tym Armenia, pomimo że kontrole nad nim sprawują etniczni Ormianie.
Konflikt między Armenią a Azerbejdżanem nasilił się w 2020 roku. W wyniku starć śmierć poniosło wówczas około 6 tys. osób. Po sześciu tygodniach zawarto porozumienie pokojowe. Pozwoliło ono Azerbejdżanowi przejąć kontrolę nad dużymi częściami Górskiego Karabachu. Rosja rozlokowała wówczas w regionie około 2 tys. żołnierzy, których nazywa siłami pokojowymi.
Dzisiejszej nocy Azerbejdżan ponownie zaatakował Armenię. Wojska uderzyły w pozycje armeńskie w trzech miejscach przy użyciu artylerii i broni dużego kalibru. Zniszczone zostały dwa przeciwlotnicze systemy rakietowe typu S-300 należące do Armenii.
„Trwa intensywny ostrzał – rozpoczęty w wyniku prowokacji na dużą skalę ze strony azerbejdżańskiej. Siły zbrojne Armenii rozpoczęły proporcjonalną odpowiedź” – wskazało Ministerstwo Obrony Armenii.
Resort obrony Azerbejdżanu przekazał w odpowiedzi, że przyczyną walk była zakrojona na szeroką skalę próba sabotażu ze strony Armenii. Do konfliktu odniósł się sekretarz stanu USA, Antony Blinken.
„Jak już dawno daliśmy jasno do zrozumienia, nie może być mowy o militarnym rozwiązaniu konfliktu. Wzywamy do natychmiastowego zakończenia wszelkich militarnych działań wojennych” – podkreślił Antony Blinken.
Najkrwawsze starcia pomiędzy Ormianami i Azerami o Górski Karabach toczyły się w latach 1988-1994.
TV Trwam News