A. Szamchani: Rozmowy o ożywieniu umowy nuklearnej stały się trudniejsze
Postęp w rozmowach na temat ratowania porozumienia nuklearnego z 2015 roku staje się „trudniejszy”, ponieważ mocarstwa zachodnie tylko „udawały”, że wychodzą z inicjatywami – oświadczył w niedzielę sekretarz Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego Iranu, Ali Szamchani.
Pośrednie rozmowy w Wiedniu między Iranem a Stanami Zjednoczonymi o ożywieniu umowy nuklearnej zostały wznowione w zeszłym tygodniu po 10-dniowej przerwie. Delegaci informowali, że w negocjacjach poczyniono ograniczone postępy od czasu ich wznowienia w listopadzie po pięciomiesięcznej przerwie, spowodowanej wyborem twardogłowego prezydenta Iranu, Ebrahima Raisiego.
„Praca irańskich negocjatorów na rzecz postępu staje się coraz trudniejsza z każdym momentem…strony zachodnie <<udają>> wymyślanie inicjatyw, aby uniknąć ich zobowiązań” – podkreślił Ali Szamchani.
Tymczasem kilka godzin wcześniej Michaił Uljanow, wysłannik Rosji na rozmowy w Wiedniu, poinformował w mediach społecznościowych, że „poczyniono znaczne postępy w trakcie negocjacji”.
Rozmowy w Wiedniu zostały wznowione 8 lutego, a cztery dni wcześniej Waszyngton zniósł sankcje zabraniające międzynarodowej współpracy nuklearnej z Iranem, co ma pozwolić na prowadzenie projektów związanych z nieproliferacją, skutecznie utrudniających wykorzystanie irańskich obiektów jądrowych do celów militarnych.
Zwolnienia z sankcji pozwolą m.in. firmom i krajom kontynuować prace nad cywilnymi projektami jądrowymi w irańskiej elektrowni jądrowej Buszer, reaktorze ciężkiej wody w Arak i w teherańskim reaktorze badawczym.
Umowa nuklearna zawarta w 2015 roku, znana jako JCPOA, zakładała, że Iran nie będzie wzbogacał uranu do poziomu wyższego niż 3,67 proc., a w zamian zniesiono międzynarodowe sankcje gospodarcze nałożone na ten kraj.
W 2018 roku ówczesny prezydent USA, Donald Trump, wycofał swój kraj z porozumienia i nałożył na Iran nowe sankcje. Teheran również przestał wywiązywać się z nałożonych na niego ograniczeń. Nowy prezydent USA, Joe Biden, zadeklarował chęć powrotu do układu z Iranem.
PAP