A. Danielak: W wyniku działań ideologicznych jajka są coraz droższe, z czego zadowolone są przede wszystkim sieci handlowe, bo mają wyższe marże
Na rynku jest coraz mniej jaj konsumpcyjnych z produkcji klatkowej, jaja są coraz droższe w handlu detalicznym, a konsument ma tę samą wartość żywieniową z każdego jajka, niezależnie od tego, z którego systemu produkcji to jajko pochodzi. W wyniku działań ideologicznych jajka są coraz droższe, z czego zadowolone są przede wszystkim sieci handlowe, bo mają wyższe marże – mówił prezes Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu, Andrzej Danielak, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Producenci jaj alarmują, że jesienią ceny tego produktu wzrosną. Z danych Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz wynika, że hurtowe ceny jaj pną się w górę. To w efekcie przełoży się na ceny w sklepach. [czytaj więcej] Jak wskazał prezes Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu, Andrzej Danielak, że do odchowu wystawiono o około 5-6 mln mniej piskląt. Powodem – jak dodał – jest brak dostatecznej liczby piskląt, które odchowywane są na nioski.
– Powodem tego wszystkiego jest tak naprawdę niepewność finansowa branży, dlatego że najróżniejsze grupy tak zwanych obrońców zwierząt i przyrody zwalczają legalną produkcję jaj konsumpcyjnych, która jest zgodna z prawem Unii Europejskiej. Przypomnę, że kilka lat temu na życzenie unijnej dyrektywy w Polsce i całej Unii wyposażono klatki w udogodnienia dla lepszego dobrostanu kur niosek. Spowodowało to ogromne koszty – wskazał Andrzej Danielak.
Dodał, że teraz są kolejne nagonki, żeby w ogóle zlikwidować produkcję jaj. Wiele firm – jak zaznaczył – przechodzi przebudowę z tych klatek na inne systemy, a skutkiem tego jest konieczność poniesienia kolejnych kosztów likwidacji klatek i wchodzenia w nowe systemy.
– To powoduje niepewność, czy w ogóle warto prowadzić produkcję jajcarską, która jest co chwilę dotykana wielkimi kryzysami spowodowanymi przez ideologiczne działania grup ludzi, którzy tak naprawdę nie mają zielonego pojęcia o tym, jaki dobrostan jest w klatkach kur niosek – podkreślił gość Radia Maryja.
Kolejnym problemem – jak dodał prezes Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu – jest rezygnacja kolejnych sieci handlowych z jaj kur klatkowych.
– To też powoduje kolejną niepewność, a konsekwencją tego wszystkiego są wyższe ceny, którą muszą ponosić konsumenci. Na rynku jest coraz mniej jaj konsumpcyjnych z produkcji klatkowej, jaja są coraz droższe w handlu detalicznym, a konsument ma tę samą wartość żywieniową z każdego jajka, niezależnie od tego, z którego systemu produkcji to jajko pochodzi. W wyniku działań ideologicznych jajka są coraz droższe, z czego zadowolone są przede wszystkim sieci handlowe, bo mają wyższe marże. Tutaj można domniemywać, że cała nagonka na produkcję jajcarską w klatkach jest prowadzona z inicjatywy sieci handlowych, które wolą mieć droższy towar, bo na droższym towarze mają wyższe marże – zwrócił uwagę.
Andrzej Danielak wskazał również, że kolejnym problemem jest nieuczciwa polityka Unii Europejskiej względem Ukrainy, gdzie produkcja jajcarska nie jest nadzorowana w taki sam sposób, jak w Unii Europejskiej.
– Na Ukrainie nie obowiązują te same przepisy, które są nałożone na producentów, rolników, Unii Europejskiej, a mają dostęp do rynku unijnego praktycznie bez ograniczeń, choć w tej chwili może już ograniczony, ponieważ bardzo mocno protestowaliśmy, że taka nieuczciwa konkurencja jest niewłaściwa. Unia Europejska doprowadziła do tego, że w tej chwili przywrócono kontyngenty, czyli ilości dopuszczone na rynek unijny. Mam nadzieję, że są one przestrzegane – podkreślił prezes Polskiego Związku Zrzeszeń Hodowców i Producentów Drobiu.
Całość rozmowy w audycji „Aktualności dnia” można wysłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl