80. rocznica ucieczki rotmistrza Witolda Pileckiego z niemieckiego obozu Auschwitz
80 lat temu – w nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 r. – z niemieckiego obozu Auschwitz uciekł rtm. Witold Pilecki. Rotmistrz dobrowolnie poddał się aresztowaniu i wywózce do obozu, aby poznać i rozpowszechnić prawdę o bestialstwie w niemieckich obozów zagłady.
Rotmistrz Witold Pilecki był współzałożycielem Tajnej Armii Polskiej, oficerem Komendy Głównej Armii Krajowej. Walczył w Powstaniu Warszawskim i od 1945 roku w 2. Korpusie Polskim we Włoszech. Po powrocie do Polski został zamordowany przez komunistów. Do obozowego piekła trafił niemal na własne życzenie.
– Po tym, jak postanowił, że jego misja w obozie dobiegła już końca, obawiając się dekonspiracji uciekł, aby przekazać światu wiedzę o zbrodniach dokonywanych przez Niemców – mówił Wojciech Grott, starszy specjalista ds. naukowych Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Raporty rtm. Pileckiego stanowią bezcenne źródło wiedzy, które dokumentuje okrutne zbrodnie.
– Dokumentuje Niemców, którzy dopuszczali się okrutnych zbrodni, mordowali Żydów, Polaków i przedstawicieli innych narodów – zauważył Wojciech Grott.
Witold Pilecki będąc w Auschwitz organizował ruchy oporu i wsparcia więźniów. W obozie opracowywał pierwsze meldunki do dowódców Państwa Podziemnego. Po ucieczce opisał bestialstwo obozowego piekła.
– Witold Pilecki po wydostaniu się z KL Auschwitz przygotował bardzo obszerny raport, który został przekazany do Londynu – zaznaczyła dr Katarzyna Pawlak-Weiss, zastępca dyrektora Oddziału IPN we Wrocławiu.
W zadaniu towarzyszyli mu Jan Redzej i Edward Ciesielski. Wszyscy trzej szczęśliwie wydostali się na wolność przez obozową piekarnię.
– Witold Pilecki przekazał swój wstępny raport. Uważał, że zaalarmuje innych i spowoduje jakąś akcję wokół obozu, żeby przerwać zagładę i to, co się dzieje. Był tego naocznym świadkiem – wskazała dr Katarzyna Pawlak-Weiss.
Raporty Pileckiego trafiły do władz Polskiego Państwa Podziemnego, polskiego rządu w Londynie oraz przedstawicieli państw alianckich, których wzywano do natychmiastowych działań. Alianci niedowierzali informacjom i nie podjęli zdecydowanych działań pomocy więźniom. Pośmiertnie Witold Pilecki został awansowany na stopień pułkownika.
raport-witolda-czytaj-plTV Trwam News