500 milionów chrześcijan doświadcza prześladowań za wiarę

W 38 krajach świata dochodzi dziś do prześladowania chrześcijan. Liczba ta niestety stale rośnie. Najgorsza sytuacja jest w Arabii Saudyjskiej, Iraku, Syrii, Afganistanie, Somalii, Nigerii i Korei Północnej. Łącznie z powodu prześladowania bądź dyskryminacji cierpi 500 milionów wyznawców Chrystusa. Chrześcijaństwo jest dzisiaj najbardziej prześladowaną religią na świecie, a chrześcijanie najbardziej znienawidzoną społecznością świata. Z pomocą naszym braciom spieszy m.in. organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Pomoc Kościołowi w Potrzebie pomaga m.in. chrześcijanom w Iraku. Dzięki pomocy, która jest możliwa także dzięki ofiarom zbieranym w Polsce – postawiono kontenery mieszkalne, otworzono szkoły – tak jak tą w Irbilu.

Przekazywana jest także żywność i leki. Dzisiaj możemy oglądać konkretne owoce tej pomocy – podkreśla ksiądz arcybiskup Erbilu Bashar Warda.

– Bez pomocy, którą otrzymaliśmy od chrześcijan, od Kościoła, byłoby niemożliwe, aby mówić o obecności chrześcijan w Iraku – zaznacza ksiądz arcybiskup Erbilu Bashar Warda.

Za sprawą islamskich terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego chrześcijanie w obawie o swoje życie zaczęli opuszczać te tereny. Obecnie większość chrześcijańskich wiosek w Iraku została odbita z rąk dżihadystów. 40 procent domów zostało doszczętnie zniszczonych. Kolejne ogromne wyzwanie to sprawić. żeby ludzie poczuli się bezpiecznie i mogli do nich wrócić.

– Ludzie obawiają się powrotu ISIS. Obawiają się spalonych domów, które ponoć są zatrute, ludzie obawiają się, że nie dadzą sobie rady, bo narzędzia pracy zostały zniszczone – wskazuje ks. Andrzej Halemba z organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Jeżeli nie zostanie im udzielona pomoc, to chrześcijanie stąd wyemigrują -podkreśla ks. Andrzej Halemba. A to oznacza koniec chrześcijaństwa na tych terenach.

Zniszczenia dokonane przez ISIS są ogromne. Co widać na przykładzie kościoła w Bartali około 200 km od Mosulu.

– Tak wygląda większość kościołów, które powoli chrześcijanie odzyskują. To jest rzeczywistość: spalone, splądrowane, zdemolowane, znieważone miejsca święte chrześcijan, którzy tutaj modlili się, którzy chcą tutaj wrócić. […] Słyszeliśmy wiele. Słyszeliśmy o wypędzanych ludziach, niszczonych domach. Słyszeliśmy o profanowanych kościołach. Tutaj widzimy to naocznie. Sprofanowane tabernakulum, Najświętszy Sakrament, połamane krzyże, poodstrzeliwane głowy figur Matki Bożej –mówi ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Sekcji Polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Prześladowani chrześcijanie nie chcą wyjeżdżać z Iraku. Jedyne, czego pragną, to pokoju dachu nad głową i podstawowych środków do życia – mówi muzyk Darek Malejonek, który powrócił z misji organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, która dostarczyła przed świętami paczki do uchodźców.

– Dla mnie ta wizyta tutaj w Iraku nie jest jakaś totalnie smutna, totalnie depresyjna, dlatego że pomimo tej wojny, tego ludobójstwa, gdzie było 1,5 mln  zostało tylko 250 tysięcy, tu jest życie. Ci ludzie się nigdy nie poddają, tak jak w Syrii, w Aleppo. Tutaj widać – to jest symbol nowego życia – podkreśla Darek Malejonek.

Tym symbolem są na nowo tworzące się parafie i odbudowywane świątynie. Wszystko to dzięki wsparciu chrześcijan z całego świata. Pomoc naszym braciom jest jednak ciągle potrzeba. Chcą oni bowiem zostać u siebie. Potrzebują naszej pomocy, aby odbudować szkoły, domy, szpitale i całą infrastrukturę.

 

TV Trwam News/RIRM

 

drukuj