40 lat temu rozpoczął się strajk generalny podbeskidzkiej „Solidarności”
27 stycznia 1981 r. rozpoczął strajk generalny NSZZ „Solidarność” w regionie podbeskidzkim. Społeczeństwo upomniało się o uczciwość w życiu publicznym, żądano dymisji skompromitowanych dygnitarzy. Strajk zakończył się sukcesem – 6 lutego podpisano porozumienie.
„W kulminacyjnym momencie protestu, który objął całe ówczesne województwo bielskie, uczestniczyło ok. 200 tys. osób” – poinformował historyk Artur Kasprzykowski z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
W środę przedstawiciele podbeskidzkiej „Solidarności”, władz Bielska-Białej, IPN oraz bielskiego Stowarzyszenia „Podbeskidzie Wspólna Pamięć” złożą kwiaty pod tablicą upamiętniającą strajk. Znajduje się ona na budynku obecnego II Urzędu Skarbowego, obok dawnej świetlicy nieistniejącej już fabryki „Bewelana”, w której podpisane zostało porozumienie.
Artur Kasprzykowski dodał, że 5 lutego w internecie zadebiutuje serwis internetowy „Podbeskidzki strajk generalny”, będący częścią portalu „Twarze Solidarności”, dostępnego pod adresem https://twarzesolidarnosci.gosc.pl/. Jest to wspólna inicjatywa redakcji „Gościa Niedzielnego” i katowickiego oddziału IPN.
Jesienią 1980 r. przedstawiciele zakładowych komitetów założycielskich NSZZ „Solidarność” z regionu Podbeskidzia oskarżyli osoby zajmujące kluczowe stanowiska w aparacie władzy wojewódzkiej i miejskiej, partii komunistycznej oraz milicji o wykorzystywanie funkcji do czerpania korzyści materialnych. Większość zarzutów potwierdziła specjalna komisja Wojewódzkiej Rady Narodowej. Komunistyczna władza nie wyciągnęła jednak żadnych konsekwencji wobec oskarżanych.
26 stycznia 1981 r. w zakładach województwa bielskiego odbył się godzinny strajk ostrzegawczy, a dzień później rozpoczął się bezterminowy strajk generalny w regionie. Komitet strajkowy zebrał się w bielskich zakładach włókienniczych Bewelana. Tworzyło go 107 osób reprezentujących ok. 200 tys. strajkujących z kilkuset zakładów. Na czele stał Patrycjusz Kosmowski.
Do Bielska–Białej przyjechali liderzy NSZZ „Solidarność” – Lech Wałęsa, Andrzej Gwiazda i Stanisław Wądołowski oraz byli doradcy związku – Bronisław Geremek i Tadeusz Mazowiecki. Stronę rządową reprezentował początkowo wicepremier Czesław Kotela, a potem minister administracji, Józef Kępa. W rozwiązanie konfliktu zaangażował się Kościół. W rozmowach uczestniczył m.in. sekretarz Episkopatu, ks. biskup Bronisław Dąbrowski
Porozumienie, które zakończyło strajk, zostało podpisane 6 lutego 1981 roku. Ze stanowisk ustąpili sekretarze PZPR, wojewoda i jego zastępcy, prezydent miasta oraz komendant milicji. Rolę gwaranta porozumienia przyjął na siebie Kościół.
Prezydent Andrzej Duda w liście przesłanym z okazji 35. rocznicy strajku podkreślił, że tym protestem Podbeskidzie pokazało, co znaczy siła społecznej solidarności i sprzeciwu wobec zła.
„To nie przypadek, że strajk generalny wybuchł na podbeskidzkiej ziemi, gdzie ludzie tak powszechnie żyją wartościami wiary i ofiarnego patriotyzmu. (…) Właśnie w zderzeniu z takim fundamentalnym, a zarazem najprostszym pojmowaniem reguł życia społecznego, musiała przegrać ówczesna władza opierająca się na nieuczciwości i kłamstwie” – napisał wówczas prezydent.
PAP