fot. PAP/Rafał Guz

Związek Nauczycielstwa Polskiego domaga się podwyżki wynagrodzeń

ZNP cały czas domaga się podwyżki dla nauczycieli. Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji i nauki, powiedział, że postulat strony związkowej zakładający 20–procentową podwyżkę dla nauczycieli jest nierealistyczny.

W ubiegłym tygodniu posłowie Lewicy złożyli w Sejmie projekt nowelizacji Karty Nauczyciela przygotowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Autorzy proponowanych zmian domagają się 20–procentowego wzrostu wynagrodzeń dla pracowników oświaty już od 1 lipca tego roku. W tym celu w projekcie zapisali zwiększenie subwencji oświatowej o ponad 3 mld złotych.

Dariusz Piontkowski, wiceszef resortu edukacji, wskazał, że na ten moment w budżecie nie ma środków przewidzianych na realizację tych postulatów.

– Głoszenie nierealistycznych postulatów to nie pierwsza sytuacja, w której ZNP domaga się wzrostu bardzo wysokich wynagrodzeń, nie patrząc na realia finansowe. Obecnie jesteśmy po przyjęciu ustawy budżetowej, gdzie nie ma środków, które zakładałyby wysokie wzrosty wynagrodzeń. Przypomnę, że 1 proc. wzrostu to ponad pół miliarda złotych, więc postulat o 20 procentowej podwyżce oznaczałby konieczność znalezienia środków na ponad 10 miliardów złotych. Takich pieniędzy w budżecie po prostu nie ma – zaznaczył wiceminister Dariusz Piontkowski.

Wiceminister przypomniał, że w ostatnich miesiącach pensje wszystkich nauczycieli zostały podniesione od 12,5 do ponad 30 proc. Dodał, że w przyszłości konieczne jest podjęcie rozmów nt. dalszego wzrostu wynagrodzeń i zmian w pragmatyce zawodowej nauczycieli.

RIRM

drukuj