Słyszą, co chcą usłyszeć

Manipulacja „Gazety Wyborczej”

– Wypowiadając się dla „Gazety Wyborczej” na temat unieważnienia przez Ministerstwo Zdrowia przetargu na kampanię promującą metody naturalnego planowania rodziny, nie miałem na myśli, że NPR należy do metod nierzetelnych i niezgodnych z wiedzą medyczną – powiedział nam rzecznik ministra zdrowia Paweł Trzciński.

Na początku grudnia „Gazeta Wyborcza” z satysfakcją ogłosiła, że „Ministerstwo Zdrowia unieważniło przetarg na kampanię promującą metody naturalnego planowania rodziny”. Zdaniem gazety, decyzja resortu była wynikiem tekstu zamieszczonego w „GW”, krytycznego wobec kampanii promującej NPR. W artykule tym znalazła się wypowiedź rzecznika ministra zdrowia Pawła Trzcińskiego, który w kontekście unieważnienia przetargu na kampanię promującą metody naturalnego planowania rodziny stwierdził, że nie można „dopuścić do kolportowania treści, które są niezgodne z obowiązującą wiedzą medyczną.(…)Przygotowanie takiego programu musi być wcześniej konsultowane ze środowiskami naukowymi”. Po artykule „Będzie dotacja dla NPR”, opublikowanym w „Naszym Dzienniku” z 29.12.2006 r., Trzciński sam skontaktował się z nami i wyjaśnił, na czym polegała manipulacja „GW”. Jak podkreślił, autorzy tekstu „Ministerstwo wstrzymało naturalne metody” (6.12.2006 r.) celowo w takim, a nie innym kontekście użyli jego słów, aby czytelnik odniósł mylne wrażenie, jakoby metody NPR były sprzeczne z wiedzą medyczną. – Mówiąc o tym, że Ministerstwo Zdrowia nie będzie promowało treści niezgodnych z wiedzą medyczną, nie miałem na myśli metod NPR – powiedział nam rzecznik. Wyjaśnił, że chodziło mu o to, iż resort nie będzie promował żadnych metod, które są niezgodne z wiedzą medyczną, bez względu na to, czy będzie to NPR, czy antykoncepcja.

Jak poinformował nas wiceminister zdrowia Bolesław Piecha, resort zdrowia jest przychylny udzieleniu dotacji w tym roku na realizację planu finansowo-zadaniowego, który został przygotowany przez Krajowy Zespół Promocji Naturalnego Planowania Rodziny.