Rząd sięga do naszych kieszeni
Rada Ministrów uzgodniła wczoraj, że stawka podatku VAT zostanie
podniesiona z 22 proc. do 23 procent. Według premiera Donalda Tuska, pozwoli to
na pozyskanie do budżetu państwa od 5 do 5,5 mld zł rocznie. Rząd zamierza
również sprzedać większość udziałów w PZU oraz PKO BP.
Jeszcze w środę politycy Platformy Obywatelskiej mówili, że podwyżka podatku VAT
nie obejmie żywności i leków, później – tylko o niepodwyższaniu opodatkowania
żywności. Na wczorajszej konferencji prasowej premier Donald Tusk wspomniał
natomiast o szukaniu wariantów, by wyższy podatek nie obejmował już tylko
"niektórych głównych produktów żywnościowych". Premier przyznał, że na
wczorajszym posiedzeniu rządu o sprawie leków nie było nawet mowy. Do czasu
uchwalenia ustaw podatkowych, co musi nastąpić do 30 listopada, wiele może się
więc jeszcze zmienić. Tusk stwierdził, że po rozmowach z wicepremierem
Waldemarem Pawlakiem uznał za oczywiste, iż "podwyższenie VAT musi brać pod
uwagę ochronę najuboższych". Nie wytłumaczył jednak, w jaki sposób wzrost VAT, a
w konsekwencji wzrost cen gazu, prądu, czy paliw, miałby chronić najuboższych.
Donald Tusk przekonywał, że podwyżka podatku VAT o 1 punkt procentowy to wariant
"umiarkowany". – Zdecydowaliśmy się na wariant umiarkowany i spokojny, który nie
jest rewolucją, ale w naszej ocenie gwarantuje spokój i bezpieczeństwo Polakom i
Polsce – stwierdził premier. Donald Tusk powiedział, że po rozmowie z
wicepremierem Waldemarem Pawlakiem doszli do wniosku, iż większość propozycji,
które przedyskutował wczoraj rząd, jest do przyjęcia i dla Platformy, i dla PSL.
– Daje to prawie pewność, że ten spokojny, do wytrzymania dla ludzi i bezpieczny
dla Polski wariant uzyska większość w parlamencie – zaznaczył premier.
Waldemar Pawlak dodał, że około 15 mld zł można uzyskać ze sprzedaży państwowej
ziemi. Rząd zamierza pozbyć się większości udziałów w dwóch wielkich grupach
finansowych: PKO BP i PZU. Premier stwierdził, w rękach Skarbu Państwa
pozostanie "25 proc. udziałów plus". – Zakładamy takie utrzymanie poziomu
kontroli państwa, jakie funkcjonuje w kilku dużych spółkach giełdowych z
udziałem Skarbu Państwa i który powinien wystarczyć jako mechanizm
zabezpieczający interes społeczny czy publiczny związany z funkcjonowaniem tych
instytucji. Skądś trzeba brać pieniądze – mówił premier. Tusk zadeklarował, że w
sprawie Wieloletniego Planu Finansów Państwa, który ma zostać przyjęty przez
rząd we wtorek i ma uwzględniać podwyżkę VAT, chciałby podyskutować z liderami
wszystkich klubów parlamentarnych. Prawo i Sprawiedliwość wnioskuje, by podczas
przyszłotygodniowego posiedzenia Sejmu premier poinformował, jaka jest
rzeczywiście sytuacja gospodarcza Polski, czy jesteśmy nadal "zieloną wyspą" tak
jak przed wyborami, czy też już nie.
Artur Kowalski