Najcenniejsze dary dla naszych dzieci

Rodzice są pierwszymi i najważniejszymi nauczycielami, a rodzina zasadniczym
miejscem kształtowania się dziecka. To w niej uczy się ono troski o własne
ciało, jego higienę, zdrowie, poznaje zasady właściwego odżywiania czy ochrony
przed zagrożeniami. To w niej nabywa sprawność motoryczną: od niepewnego
pierwszego kroku obserwowanego przez wzruszonych rodziców, po samodzielną jazdę
na rowerze bez dodatkowych zabezpieczających kółek, które tata po wahaniach
zdecydował się odpiąć. Rodzina to także pierwsze miejsce rozwoju umysłowego i
duchowego. Mały człowiek poznaje słowa i zaczyna nazywać przedmioty, rośliny,
zwierzęta, osoby, by potem poszerzać umiejętności komunikacyjne, uczyć się
otwartości i empatii, rozwiązywać konflikty, poznać wartość prawdy w relacjach
międzyludzkich.

W domu dziecko otrzymuje pierwsze zadania i obowiązki, które wychowują je do
odpowiedzialności. Obserwując postawy dorosłych, zyskuje wiedzę o pełnionych
przez nich rolach społecznych. Dzięki obecności rodzeństwa i starszych członków
rodziny w naturalny sposób kształtuje swą wrażliwość na potrzeby innych,
uświadamia sobie, że trzeba pomagać i dzielić się posiadanymi dobrami. To także
w rodzinie dziecko dowiaduje się o istnieniu Boga, uczy się znaku krzyża i słów
pacierza, obserwuje modlących się rodziców, doświadcza jednoczącej atmosfery
rodzinnej modlitwy, przeżywa wspólne uczestnictwo we Mszy Świętej i dowiaduje
się, że kościół to miejsce wyjątkowe, w którym należy się właściwie zachowywać.
W ten sposób rozwija się duchowo i poznaje znaczenie religii w ludzkiej
egzystencji. A zatem rodzina, dzięki trosce o różne sfery życia, może stworzyć
dziecku optymalne warunki do harmonijnego oraz pełnego rozwoju.

Pierwsze twórcze zadania
Dlaczego więc tyle niepowodzeń wychowawczych, rozczarowań, żalu czy wzajemnych
pretensji? Istotnym błędem są skrajne postawy wychowawcze rodziców. Nadmierna
surowość, zbyt wysokie wymagania, stawianie dziecku zadań, którym nie może ono
podołać, stają się przyczyną niskiej samooceny, wprawiają w kompleksy, powodują,
że dziecko staje się małomówne i zamknięte w sobie. W innych przypadkach
przesadne oczekiwania wywołują bunt i prowokują do niewłaściwych zachowań. Z
czego wynika taka postawa rodziców? Niejednokrotnie rodzic przenosi własne
niezrealizowane marzenia na dziecko, przymuszając je na przykład do gry na
jakimś instrumencie, mimo że ono zdolności muzycznych nie ma. Czasem z powodu
własnych kompleksów żąda się od dziecka, by było najlepsze w zespole, by
wyróżniało się na tle innych. Zajęcia dodatkowe są potrzebne, służą rozwojowi
talentów, ale ich nieodpowiedzialne mnożenie, bez zostawienia czasu na zabawę,
odpoczynek, "pobycie" z bliskimi wyczerpuje fizycznie i psychicznie. Drugą
skrajną postawą jest brak wymagań. Chronienie przed jakimkolwiek trudem,
odsuwanie od najdrobniejszych nawet prac – to wyrządzanie krzywdy. Dziecko
oczekuje zadań i pochwały za ich realizację. Aktywność wpisana jest w jego
naturę. Dlatego też mówi się o ofiarowywaniu obowiązków najmłodszym. Niekiedy
dorośli ograniczają obowiązki dziecka, bo nie mają czasu, sami wykonają pracę
szybciej i lepiej. To niewątpliwie prawda, ale nikt z nas nie nabyłby
umiejętności bez możliwości jej wykonywania, to "ćwiczenia czynią mistrza".
Notoryczne izolowanie dziecka od zajęć domowych początkowo rodzi żal, ale potem
wywołać może zadowolenie, lenistwo, wygodnictwo, beztroskie czerpanie z czyjejś
pracy i postawę roszczeniową. Ponadto nadmierne pomaganie, wykonywanie pracy za
dziecko zabija jego twórczość, wiarę we własne możliwości. Mały człowiek nie
nauczy się samodzielnie pokonywać trudności, nie osiągnie satysfakcji z własnej
aktywności, będzie obawiać się porażki, może nabyć tzw. wyuczoną bezradność.

Internet nie zastąpi relacji rodziców
Innym błędem utrudniającym harmonijne wychowanie jest nieodpowiedzialne
korzystanie z telewizji i internetu. "Wiecznie" grający telewizor odsuwa
domowników od siebie. Wspólne siadanie na kanapie i wpatrywanie się w określony
program zbliża tylko pozornie. Bo przecież trzeba "wpatrzeć się w siebie",
znaleźć czas na rozmowę o sukcesach, zmartwieniach, rówieśnikach. Musimy uczyć
dzieci wybierania programów do obejrzenia oraz krytycznego odbioru, uświadomić
medialną manipulację. Innym rodzajem zagrożenia jest uzależnienie od internetu i
gier komputerowych. To nasilające się zjawisko może być rezultatem
zaabsorbowania rodziców pracą zawodową, braku wspólnych rodzinnych zajęć,
pozostawienia dziecka samemu sobie. Początkowe zadowolenie z tego, że ma się
"spokój z dzieckiem" i nie trzeba mu poświęcać czasu, przerodzi się jednak w
trud czasochłonnego leczenia z uzależnienia. Czynnikiem sprzyjającym
uzależnieniu od internetu jest postawa "nieograniczania dziecka", dawania mu
zbyt dużej swobody, naiwnego ustępowania.

Jedność w rodzinie a harmonijny rozwój dziecka
Harmonijny rozwój dziecka w rodzinie nie jest możliwy w sytuacji skłócenia
małżonków. Rodzice uwikłani w walkę ze sobą często manipulują dzieckiem, by
"mieć je po swojej stronie", wciągają w konflikt, uczą lekceważenia jednego z
rodziców. Burzy to system wartości dziecka i odbija się na jego zdrowiu
psychicznym. Czynnikiem utrudniającym rozwój jest też brak wspólnej linii
wychowawczej rodziców. Gdy każde z nich wysyła odmienne sygnały wychowawcze,
mały człowiek gubi się w ocenach i nie wie, jak właściwie powinien postępować
(np. więcej się uczyć czy więcej grać w piłkę?).
Właściwa postawa wychowawcza rodziców sprawia, że troszczą się oni o rozwój
wszystkich sfer życia dziecka: biologicznej, umysłowej i duchowej. Kierują się
sercem i konsekwencją, znajdują czas dla dziecka, nie odkładają wychowania "na
później", nie składają odpowiedzialności za wychowanie na dziadków czy szkołę.
Tworzą w domu atmosferę miłości, wzajemnej akceptacji i zaufania.

By szkoła wspierała wychowanie
Nic nie jest w stanie zastąpić dobrze funkcjonującej rodziny. Szkoła wspiera
jedynie w wychowaniu. Może być jednak także miejscem harmonijnego rozwoju. To w
niej przecież podnosi się sprawność fizyczną, zdobywa wiedzę i umiejętności,
uczy budowania relacji z grupą, pracy zespołowej, radzenia sobie z presją,
asertywności, wrażliwości na potrzeby innych ludzi; to w niej trzeba zmagać się
z niepowodzeniami, uczciwie wykonywać pracę, rozwiązywać problemy. Szkoła wymaga
kompetencji mądrego dysponowania czasem, a potem brania odpowiedzialności za
proces uczenia się.
Oczywiście, są też bariery pełnego rozwoju. Mogą one wynikać z: dysfunkcji
dziecka, niewłaściwej postawy wychowawczej rodziców, problemów osobowościowych i
emocjonalnych dziecka, negatywnego wpływu rówieśników oraz niewłaściwej postawy
nauczyciela.
W przypadku określonych trudności w nauce, czyli takich dysfunkcji, jak:
dysleksja, dysortografia, dysgrafia, dyskalkulia, ważne jest, by te problemy
możliwie szybko zauważyć, przeprowadzić badania w poradni
psychologiczno-pedagogicznej i pod kierunkiem specjalistów pracować w domu i w
szkole. Błędy to zarówno niedostosowanie wymagań do możliwości ucznia, jak i
zaniechanie wymagań: "mam papiery, nie muszę nic robić". Dziecko mniej zdolne
trzeba wspierać przez indywidualizację pracy w szkole, zajęcia wyrównywania
wiedzy, pomoc rodziców w domu, dodatkowe zajęcia rozwijające, np. trening
pamięci. Wiele cierpliwości rodziców i nauczycieli oraz ich dodatkowej pracy
wymaga też ADHD, czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi.
Natomiast uczniowi wybitnie zdolnemu niejednokrotnie należy pomóc ze
znalezieniem się w grupie, ponieważ zazdrość rówieśników prowadzi na ogół do
izolacji albo narzucenia roli "kozła ofiarnego", a to powoduje ogromne straty w
zdrowiu psychicznym.
Współczesny świat postmodernistycznej kultury, atakujący wielością sprzecznych
głosów, skupiony na fizycznym aspekcie życia, manipulujący wartościami,
obalający autorytety nie tworzy warunków do harmonijnego rozwoju. Wydaje się
natomiast, że przed jego chaosem obronić może jedynie pełne wychowanie w
rodzinie.

 

Dr Jadwiga Lis
 

Autorka jest doktorem nauk humanistycznych, polonistką,
pedagogiem, nauczycielem dyplomowanym, egzaminatorką Okręgowej Komisji
Egzaminacyjnej w Krakowie.

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl