Klassa: polityka PO wyklucza rencistów i emerytów
Polityka rządu Donalda Tuska prowadzi do ubożenia i wykluczenia rencistów i emerytów – alarmuje Jan Klassa, przewodniczący Rady Sekcji Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego.
Odniósł się on w ten sposób do zapowiedzi rządu dot. waloryzacji rent i emerytur w 2014 r., która będzie najniższa od pięciu lat i wyniesie zaledwie 2,14 proc.
Rząd zignorował także związkowców, którzy postulowali, by osobom z najniższymi emeryturami przyznać większe podwyżki. Przypomnijmy: w 2012 r. waloryzacja kwotowa dała rządowi ok. miliard złotych oszczędności. Teraz osoba z najniższą emeryturą dostanie tylko 14 zł więcej, ze średnią – 33 zł. Podwyżki emerytur będą nieodczuwalne przy rządowym założeniu wzrostu cen o 2,4 proc.
Wzrost cen będzie większy niż renty i emerytury 7 milionów Polaków. Emeryci i renciści nie będą mieli środków na życie – mówi Jan Klassa.
– Waloryzacja ta faktycznie uderza w najbiedniejszych, dlatego że grupy szczególnie niepełnosprawnych (trzeciej grupy) dostali jeszcze obniżoną tę waloryzację. Obecnie wzrost kosztów utrzymania jest znacznie wyższy niż przewidywana waloryzacja, odczuwamy wzrost obsługi domowej tzn. koszty mieszkań takie jak np. koszty energii. Ogólne koszty utrzymania, czyli te, które musimy wydawać. Szczególnie dotkliwy koszt leków. Niestety lekarstwa kroczą już jakby takim niepowstrzymanym pędem, są po prostu ogromnie drogie – akcentuje Jan Klassa.Przewodniczący Rady Sekcji Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność” Regionu Gdańskiego dodaje, że następuje degradacja tej grupy społecznej. Emeryci którzy jeszcze niedawno otrzymywali średnie emerytury, dziś nie mają za co żyć.
– Tym którym renta czy emerytura wynosi 600-700 złotych – mówię tu o netto, nie brutto za podatek, który państwo zabiera – nikt nic nie kupi. Nie ma możliwości przeżycia, postępowanie rządu jest dalej jednakowe. Ja to widzę w ten sposób, że rząd dąży do eksterminacji tej grupy społecznej. Takie są dążenia rządy. Ceny lekarstw rosną, dostęp do lekarzy jest coraz gorszy, koszty utrzymania coraz wyższe, a emerytury coraz niższe. Z czego tu żyć?RIRM