fot. pixabay.com

Rada Episkopatów UE: Rezolucja PE w sprawie tzw. aborcji to przejaw niepokojącego kryzysu

Przyjęcie przez Parlament Europejski raportu Maticia, w którym zrównano tzw. aborcję z fundamentalnym prawem, to przejaw kryzysu i niepokojącej zmiany mentalności – ocenił sekretarz generalny Rady Episkopatów Unii Europejskiej COMECE, ksiądz Manuel Barrios Prieto.

Przedstawiciel COMECE, cytowany przez portal Vatican News, odniósł się do przyjęcia w PE niewiążącej dla państw członkowskich rezolucji autorstwa chorwackiego eurodeputowanego – socjaldemokraty Predraga Maticia.

Zapisano w niej, że „prawo do zdrowia, w szczególności prawa do zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego (SRHR), jest podstawowym filarem praw kobiet i równości płci, którego nie można osłabić ani w żaden sposób znieść”.

Rezolucja wzywa wszystkie państwa członkowskie UE do zapewnienia „powszechnego dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji” oraz zagwarantowania, że „tzw. aborcja na żądanie jest legalna na wczesnym etapie ciąży” i później, „gdy zdrowie ciężarnej jest zagrożone”.

Tekst został przyjęty przy poparciu 378 eurodeputowanych i sprzeciwie 255. Natomiast 42 wstrzymało się od głosu.

Odnosząc się do tego raportu, ksiądz Manuel Barrios Prieto zapytał, „jak to możliwe, że Europa, która ma chrześcijańskie korzenie, która na pierwszym miejscu stawia godność osoby i której projekt europejski charakteryzuje się właśnie obroną życia i istoty ludzkiej – mężczyzny i kobiety – uważa tzw. aborcję za prawo?”.

„To odstępstwo Europy jest niepokojące. Świadczy ono o kryzysie antropologicznym, kryzysie w rozumieniu człowieka, który został zakwestionowany. Choć rezolucja nie jest wiążąca, to jednak wyniki głosowania są niepokojące, bo kryje się za tym zmiana mentalności, postrzegania świata” – stwierdził sekretarz generalny COMECE.

Wyraził opinię, że przyjęcie raportu było „ogromnym błędem”.

„Staraliśmy się apelować do poczucia odpowiedzialności europejskich parlamentarzystów w sprawie głosowania i tego, by zrozumieli wagę tej kwestii” – podkreślił.

Zaznaczył, że nie dotyczy ona tylko zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego.

„Prawo do zdrowia to prawo fundamentalne, a my wszyscy chcemy, by było szanowane i chronione, zwłaszcza podczas pandemii, zaś w ramach obrony godności kobiety ma jeszcze większą wartość” – oświadczył ks. Prieto.

PAP

drukuj