KO domaga się kontroli Marynarki Wojennej przez NIK

Koalicja Obywatelska chce, żeby Najwyższa Izba Kontroli zbadała stan polskiej Marynarki Wojennej. Opozycja domaga się m.in., aby kontrolerzy zajęli się sprawą okrętu ORP Orzeł.

W poniedziałek rano posłowie Koalicji Obywatelskiej złożyli wniosek o kontrolę. Zorganizowali też konferencję prasową przed siedzibą Najwyższej Izby Kontroli z siedzibą w Warszawie.

Ostatni czas to 6 lat zaniechań Prawa i Sprawiedliwości. Wnioskujemy o kontrolę NIK oraz informację rządu, kiedy będą nowe okręty podwodne i okręty Miecznik – wskazywał poseł Czesław Mroczek.

Opozycja chce także, aby Izba sprawdziła, czy informacje przekazane w anonimowym liście ws. rzekomej fatalnej sytuacji okrętu ORP Orzeł są prawdziwe. Autorami listu ma być załoga okrętu, która podkreśla, że ma on problemy z wynurzeniem, co stanowi zagrożenie życia dla marynarzy. List został opublikowany przez portal Onet.

Szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej, poseł Michał Jach z Prawa i Sprawiedliwości, ma wątpliwości co do autentyczności apelu.

– Informacje płyną z rewelacyjnego portalu, którego właścicielem jest niemieckie wydawnictwo. Kilka miesięcy temu ci sami dziennikarze zbulwersowali opinię publiczną w Polsce informacjami o tym, jakoby karabiny Grot były zagrożeniem zdrowia, a nawet życia żołnierzy. Nic się nie potwierdziło. W podobny sposób można skomentować rewelacje pani redaktor nt. okrętu podwodnego – mówi poseł Michał Jach.

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych ocenia, że forma napisania listu wskazuje, że stworzył go ktoś niepowiązany z Marynarką Wojenną. Ponadto wskazano, że ORP Orzeł zanurza się i załoga systematycznie odbudowuje zdolności do wykonywania zadań zgodnie z przeznaczeniem.

Zuzanna Dąbrowska/RIRM