Autorstwa Giotto di Bondone - Nieznane, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=2941674

[WYWIAD] Ks. Sz. Klimczak: Potrzeba, żeby nasze radosne „hosanna” i pielęgnowanie tradycji było poparte w codzienności chrześcijaństwem konsekwentnym, nieulegającym presji tłumu, mediów czy grupy znajomych

Palma w naszych rękach jest wyznaniem naszej wiary w Jezusa Chrystusa przychodzącego od Ojca, aby nas zbawić. Palmy co roku są palone, a popiołem z nich posypujemy nasze głowy w Środę Popielcową. Ten znak pokuty za grzechy powinien nam zapalić czerwoną lampkę z ostrzeżeniem: słaba wiara, oparta tylko na zewnętrznych tradycjach, emocjach jest niewystarczająca, aby stanąć pod Krzyżem Chrystusa. Potrzeba, żeby nasze radosne „hosanna” i pielęgnowanie tradycji było poparte w codzienności chrześcijaństwem konsekwentnym, nieulegającym presji tłumu, mediów czy grupy znajomych – powiedział o Niedzieli Palmowej i jej znaczeniu w rozmowie z portalem Radia Maryja ks. Szymon Klimczak, wikariusz parafii przy Sanktuarium Matki Bożej Mrzygłodzkiej w Myszkowie, katecheta.

***

Jakie jest liturgiczne znaczenie Niedzieli Palmowej?

Liturgiczne tradycje Niedzieli Palmowej sięgają chrześcijańskiej starożytności (wzmianki mamy aż z IV w.). Natomiast procesje z palmami to jest wiek IX. Przybierały one niemal teatralne formy. Wychodzono spoza miasta, a pochodowi towarzyszył osiołek. Ciekawe jest to, że wiek później zacznie rozwijać się średniowieczny teatr, najpierw w ścisłym połączeniu z treściami liturgii, a szczególnie Męki Pańskiej.

Kiedy w Polsce zaczęto obchodzić to święto?

Można zakładać, że od początku istnienia Polski. Natomiast zwyczaj, przenikając do ludu, nabierał lokalnego kolorytu, przejawiającego się w różnorodnych formach i zdobieniach palm. Ponadto obrastał dodatkowymi wierzeniami, czasem wprost magicznymi, jak ten, że palma trzymana w domu ma chronić od piorunów, pożarów czy chorób, a zatknięta na polu miała dawać urodzaj. Chciałbym dodać, że czasem ta różnica między wiarą a magią wymyka się naszej umysłowości, kiedy to nie w Chrystusie upatrujemy źródła konkretnej łaski, zawsze pokornie wypraszanej, ale w jakimś zewnętrznym obrzędzie, symbolu, jakby amulecie.

Podczas Mszy świętej zanosimy palmy, które święcimy.
Co właściwie symbolizuje poświęcenie palm?

Poświęcenie palm nawiązuje do ewangelicznego opisu wjazdu Pana Jezusa do Jerozolimy niedługo przed wydarzeniami Męki, Śmierci i Zmartwychwstania. Nieprzebrane tłumy witały Go jak króla. Ot, nastroje tłumu albo słaba wiara! Kilka dni później będą w tym samym lub podobnym tłumie wykrzykiwać „Na krzyż z Nim!”. Trzeba zwrócić uwagę, że na terenie świątynnym w Jerozolimie, najradośniej witały Chrystusa dzieci, bez skrępowania wołały: „hosanna Synowi Dawida!”, czyli „Królu”. Dorośli już wtedy wstydzili się tak wołać wobec żydowskich duchownych i uczonych. Dlatego palma w naszych rękach jest wyznaniem naszej wiary w Jezusa Chrystusa przychodzącego od Ojca, aby nas zbawić. Palmy co roku są palone, a popiołem z nich posypujemy nasze głowy w Środę Popielcową. Ten znak pokuty za grzechy powinien nam zapalić czerwoną lampkę z ostrzeżeniem: słaba wiara, oparta tylko na zewnętrznych tradycjach, emocjach jest niewystarczająca, aby stanąć pod Krzyżem Chrystusa. Potrzeba, żeby nasze radosne „hosanna” i pielęgnowanie tradycji było poparte w codzienności chrześcijaństwem konsekwentnym, nieulegającym presji tłumu, mediów czy grupy znajomych. Tylko pogłębiona wiara nie pozwoli, mówiąc Norwidem, „kłaniać się okolicznościom”.

Niedziela Palmowa rozpoczyna Wielki Tydzień. Jak możemy najlepiej wykorzystać ten ostatni tydzień przed Wielkanocą?

Na pewno zrobić porządki [śmiech], a tak na poważnie polecam zrobić to przed Wielkim Czwartkiem, żeby całe Triduum mogło być czasem intensywniejszej modlitwy i skupienia. Pięknie byłoby znaleźć czas na uczestniczenie w poszczególnych liturgiach Wieczerzy Pańskiej, Wielkiego Piątku i Wigilii Paschalnej. W czasach pandemii, jeśli nie w realu – jak mówi młodzież – to przynajmniej online. Piękną tradycją jest również uczestnictwo w drodze krzyżowej i adoracji Najświętszego Sakramentu przy Grobie Pańskim. Przeżyjmy ten czas głęboko i pozwólmy sobie, aby poświęcone przez nas palmy symbolizowały nie tylko powierzchowną, ale dobrze zakorzenioną i owocującą chrześcijańską radość, bo Bóg umarł za mnie, abym osiągnął prawdziwe szczęście.

Czy ma jakieś znaczenie to, z czego wykonane są przyniesione przez nas palmy?

No, palmy z plastiku sobie nie wyobrażam [śmiech]. Ze sztucznych kwiatów też nie popieram. Naturalne są najpiękniejsze. Choć tradycyjne i ręcznie wykonywane z bibuły i innych materiałów też często są bardzo ładne. Zofia Kossak pisała: „W Palmową Niedzielę każdy kościół polski zakwita wiązankami wierzbiny, modrzewia, borówek, barwinku, jak gdyby całe gaje zeszły do świątyni oddać hołd Zbawicielowi”, a gałązkę z białymi baziami nazywała „polską palmą, wdzięczną i pokorną”. Palmy przede wszystkim muszą być zrobione z miłością do Pana Boga. I to jest najważniejsze.

Dziękuje za rozmowę i poświęcony czas.

Rozmawiała Marta Klimczak.

 

radiomaryja.pl

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl