Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Za kilka dni już Wielkanoc, wzniosły nastrój świąt udziela się już powszechnie. Święta Wielkanocne są pamiątką męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa, a poprzedzający je Wielki Post ma dać czas na moralne i duchowe odrodzenie. Niestety, z wielkim smutkiem, ale  i irytacją odczuwa się jednak w końcu Wielkiego Postu nasilenie akcji lewacko-feministycznych, organizowanie zamieszek i „czarnych marszów”, wychwalających i wzywających do zabijania dzieci nienarodzonych.

Skrajnie lewackie, antypolskie feministki wzywają do burd i agresji, atakują obrońców życia. Przykro patrzeć jak ubrane w piekielne czarne kolory kobiety młode i stare, a nawet uczennice szkół wykrzykują ze śmiechem wulgarne wierszowane hasła. Widać było też kilka kobiet z dziećmi w wózkach lub kobiet z mężczyznami prowadzących za rękę w tym barbarzyńskim marszu potencjalnych morderców swe małe dzieci. Niektóre z tych dzieci, 7-8-latki, trzymały w rękach kartki z wulgarnymi hasłami wołającymi i zabicie dzieci z brzuchu matek. Widok wstrząsający…

Równie przykry był widok starszych kobiet histerycznie, bez powagi należnej podeszłemu wiekowi, z wykrzywionymi twarzami wykrzykującymi razem z młodymi chuligankami, feministkami, obraźliwe hasła proaborcyjne, żądające dla młodych kobiet prawa do zabicia swego dziecka. Ten „czarny marsz” zgromadził nie tylko kobiety, ale też co równie okropne – mężczyzn, wspierających kobiety żądających możliwości zabijania dzieci. I to był widok niezwykle przygnębiający, gdyż mężczyźni-ojcowie, którzy powinni być opiekunami swych kobiet, razem wulgarnie – często w obecności dzieci – obrażali księża, rządzących, obrońców życia.

Rej w szczuciu na Kościół, państwo i Prawo i Sprawiedliwość procedujące właśnie w Sejmie obywatelski projekt „Zatrzymaj Aborcję” wodziły etatowe uliczne chuliganki ze wszystkich najskrajniejszych odłamów lewactwa w Polsce. Swej legitymacji poselskiej i poselskiego immunitetu nadużywała w burdach i przepychankach z Policją parlamentarna lewaczka – pani  Scheuring-Wielgus, czy pani Gasiuk-Pihowicz. Okazywały bezczelnie swą poselską legitymację dla łamania prawa, dla niepodporządkowania się poleceniom Policji starającej się utrzymać na ulicy porządek.

Ta kolejna uliczna zadyma lewacko-feministyczna wprowadza również w błąd opinię publiczną. Widoczna jest też coraz bardziej wulgarna i agresywna treść wznoszonych na tych marszach haseł. Zastanawia też, że tyle młodych dziewczyn wychodząc z obelżywymi napisami nie wstydzi się pokazania twarzy do kamer. Przecież mogą je zobaczyć wychowawcy w szkole, może zobaczyć rodzina – matka, ojciec, babcia lub dziadek; ale to znaczy, że szkoła, niektórzy zwłaszcza młodsi nauczyciele, być może są tak samo zdemoralizowani. Wychowani być może na antypolskiej „Gazecie Wyborczej”. Może to też oznaczać, że nauczyciele nie mają autorytetu, że nie zwracają uwagi na względy moralne w wychowaniu młodzieży.

Ale te zdemoralizowane dziewczyny, pewnie wiele też studentek, najwyraźniej nie ma też autorytetów duchowych w domach własnych. Być może rodzice zapracowani, a babcie zbyt słabe lub też podobnie jak inne starsze osoby pokazywane na migawkach z „czarnych marszów”, same są równie zdemoralizowane. Ten brak wstydu, coraz większa agresywna wulgarność, młodych i starszych łamiących wszelkie bariery moralne i obyczajowe, wołają o jakąś reakcję. Rodzice, dziadkowie zainteresujcie się tym problemem, bo dziś bezczelnie Wasze dzieci i wnuki ze śmiechem na ustach wołają o aborcję, ale jutro zaczną już otwarcie żądać eutanazji, żądać Waszej śmierci.

Z tą smutną refleksją kończę, ale życzę jednak Wszystkim Bożej opieki na czas Wielkiej Nocy nad Waszymi Rodzinami, dziećmi i wnukami.

Szczęść Boże!

drukuj