TSUE zajmie się pytaniami prejudycjalnymi w lutym przyszłego roku
12 lutego przyszłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpatrzy pytania prejudycjalne w sprawie niezależności polskich sądów. Pytania skierował na początku sierpnia Sąd Najwyższy.
12 lutego przyszłego roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozpatrzy 5 pytań prejudycjalnych, które wystosował Sąd Najwyższy. Wbrew pozorom to szybki termin, bo niektóre sprawy ciągną się latami.
– Pamiętając o tym, że TS rozpatruje sprawy z całej Europy, w tym zapewne wiele pilnych, to jest jednak tryb przyspieszony – powiedział poseł Platformy Obywatelskiej Rafał Grupiński.
Sąd Najwyższy zapytał TSUE o niezawisłość polskiego wymiaru sprawiedliwości oraz o dyskryminację ze względu na wiek w kontekście przechodzenia sędziów w stan spoczynku po 65. roku życia. To jeden z elementów reformy sądownictwa. „Reformy nieudanej” – zaznaczył Paweł Rabiej z Nowoczesnej.
– Polacy chcą reformy sądownictwa, chcą, żeby sądy pracowały szybciej, chcą, żeby wyroki były sprawiedliwe, a w tej chwili mamy chaos, rozchwianie. I niestety będziemy tego długo doświadczali. Jak ktoś projektuje reformę, to powinien umieć ją zrobić. Oni nie potrafią – powiedział Paweł Rabiej.
Choć tryb postępowania w TSUE jest przyspieszony, to jednak na orzeczenie będzie trzeba czekać ponad cztery miesiące. Dla totalnej opozycji to polityczne paliwo – wskazał Grzegorz Długi z Kukiz’15.
– Prawdopodobnie inne z kolei siły polityczne w Polsce chcą zbić na tym kapitał. Bo to jest jednak grzanie cały czas, co powie Trybunał. W międzyczasie mamy cały czas stan zawieszenia i takie niepewności, co sprzyja rozchwianiu emocji – zwrócił uwagę polityk.
O zajęcie się sprawą Polski w trybie przyspieszonym wnioskowała do TSUE także Komisja Europejska.
– Komisja uważa, że odsyłanie sędziów SN w stan spoczynku prowadzi do nieodwracalnych szkód. Komisja poprosi Trybunał o podjęcie szybkich kroków w tej sprawie. Po pierwsze, o zawieszenie stosowania przepisów o przechodzeniu na emeryturę. Po drugie, umożliwienie sędziom, na których ustawa wpłynęła, dalszego pełnienia swoich obowiązków i wstrzymanie mianowania nowych sędziów – mówiła Mina Andreeva, rzecznik KE.
Jednak – jak wskazał europoseł Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Czarnecki – spór o polski wymiar sprawiedliwości pokazuje tylko słabość unijnych instytucji.
– Cała ta rzecz pokazuje bezradność Komisji Europejskiej, która przez 2,5 roku używała wobec Polski różnych formalnych środków nacisku, jak szantaże budżetowe, finansowe, nieformalnych, jak różne medialne ataki i okazało się, że te instrumenty KE są bezużyteczne – powiedział Ryszard Czarnecki.
Dokładnie tak samo, jak sam spór o praworządność w Polsce – zaznaczył europoseł PSL Jarosław Kalinowski.
– W ogóle nie powinniśmy dyskutować ani w Polsce, ani tym bardziej w UE o łamaniu praworządności. Ta praworządność powinna być rzeczą oczywistą. Znowu w Polsce, mając dobrą perspektywę bezpieczeństwa, rozwoju w UE, w NATO, dobrą koniunkturę gospodarczą, odbijamy się od ściany do ściany – powiedział Jarosław Kalinowski.
Oprócz pytań z sierpnia, Sąd Najwyższy zadał także kolejnych 5 pytań prejudycjalnych do unijnego Trybunału w tym miesiącu. Dotyczyły one niezawisłości Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego oraz niezależności sędziów.
TV Trwam News/RIRM