Posłowie zajmą się projektem ustawy o uzgodnieniu płci
W tym tygodniu posłowie zajmą się kontrowersyjną ustawą o uzgodnieniu płci. Prace nad nią zakończyła w maju specjalna podkomisja.
W myśl projektu procedura określenia płci ma się opierać na subiektywnym odczuciu pacjenta, a biologiczne uwarunkowania płci stracą znaczenie. Z procedury będą mogły skorzystać osoby pełnoletnie i niepozostające w związku małżeńskim.
Dla transseksualistów do urzędowej zmiany płci wystarczające będzie przedstawienie orzeczenia wydanego przez dwóch lekarzy lub lekarza i psychologa.
Postanowienie sądu o uzgodnieniu płci będzie z kolei podstawą do wystawienia dokumentów z nowymi personaliami. Pozwoli ono na sporządzenie i wydanie dokumentów potwierdzających kwalifikacje, wykształcenie, staż pracy oraz stan zdrowia wnioskodawcy.
Poseł Stanisław Piotrowicz, członek specjalnej podkomisji, która pracowała nad projektem mówi, że jest to akt prawny uderzający w podstawowe wartości.
– Projekt we fragmencie – który po orzeczeniu sądu nakazuje wytworzenie nowych dokumentów począwszy od aktu urodzenia poprzez kolejne dokumenty łącznie z dyplomami z zaświadczeniami, świadectwami szkolnymi itd. – powoduje to, że tworzy się niejako nowego człowieka. Operacja bardzo skomplikowana i w moim przekonaniu bardzo niejasna. Ten projekt jest bardzo wadliwy. W wielu fragmentach został on poddany krytycznej ocenie przed Sąd Najwyższy, Prokuratorię Generalną i Prokuratora Generalnego – powiedział poseł Stanisław Piotrowicz.
Projektowana ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2016 roku. Do rozpatrywania spraw o uzgodnienie płci będzie uprawniony tylko jeden sąd w kraju – Sąd Okręgowy w Łodzi.
RIRM