MSZ Rosji po raz kolejny o likwidacji pomników czerwonoarmistów
Rosja po raz kolejny zabiera głos ws. likwidacji pomników czerwonoarmistów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zarzuciło władzom Polski, że nie uwzględniają traktatu o współpracy z 1992 r., a stosują umowę w sprawie miejsc pamięci z 1994 r.
Rzecznik resortu Maria Zacharowa oceniła, że postępowanie Polski „nieco przypomina szulerstwo”. Jej zdaniem w dokumencie z 1992 r. czarno na białym jest zapisane, że strony zobowiązują się do ochrony wszelkich miejsc pamięci.
Władze Polski zapewniają, że działają zgodnie z prawem.
Dr Jerzy Bukowski, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, zauważa, że Rosjanie od dawna sugerują, iż każdy pomnik musi być chroniony, bo jest związany z cmentarzem.
– Pomniki to jest coś innego, a cmentarze to jest coś innego. My dbamy o cmentarze i każdą ekshumacje uzgadniamy ze stroną rosyjską. Natomiast jeżeli chodzi o pomniki, zmiany nazw ulic, patronów, placów, mostów, parków i innych instytucji użyteczności publicznej jest to wyłączna kompetencja władz samorządowych, do których teraz pan prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Łukasz Kamiński zwrócił się z apelem, aby wreszcie dokonać rozliczenia z komunizmem. Nie może być tak, żeby w niepodległej Rzeczypospolitej niektóre samorządy zachowywały się tak, jakby dalej rządzili nimi pierwsi sekretarze partii komunistycznej, czyli PZPR – wskazuje dr Jerzy Bukowski.
W Polsce znajduje się 1875 cmentarzy i kwater żołnierzy rosyjskich i radzieckich. Wszystkie znajdują się pod ochroną i opieką władz państwowych i są utrzymywane oraz remontowane na koszt państwa polskiego.
W ostatnich latach Polska przeznaczyła na ten cel blisko 14 mln zł.
RIRM