Konflikt z Federacją Rosyjską zagrożeniem energetycznym dla Europy
W obliczu militarnej agresji Rosji na Ukrainę pojawia się także zagrożenie energetyczne dla Europy. Ceny gazu mogą poszybować w górę. Polska potrzebuje alternatywnych źródeł energii.
Od kilku miesięcy Rosja wykorzystuje gaz do energetycznego szantażu Europy. Ceny niebieskiego paliwa radykalnie wrosły, pod koniec ubiegłego roku nawet o 900 procent.
– Kryzys pokazuje, że Europa jest nadal zbyt zależna od rosyjskiego gazu – wskazała w środę przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.
Prezydent Rosji Władimir Putin przez manipulacje cenami gazu chciał wymusić uruchomienie rosyjsko-niemieckiego gazociągu Nord Stream 2. Tymczasem, w obliczu agresji Kremla na Wschodnią Ukrainę, kanclerz Niemiec Olaf Scholz zdecydował o wstrzymaniu certyfikacji rurociągu.
– Bez certyfikacji Nord Stream 2 nie może zacząć działać – oświadczył Olaf Scholz.
Sprawę na Twitterze skomentował były prezydent i premier Rosji, Dmitrij Miedwiediew.
„Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wydał rozkaz wstrzymania procesu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2. Dobrze, witamy w nowym wspaniałym świecie, w którym Europejczycy już niedługo będą płacili 2000 euro za 1000 metrów sześciennych gazu ziemnego” – napisał Dmitrij Miedwiediew.
Deutschlands Bundeskanzler Olaf Scholz hat den Stopp der Zertifizierung der Gaspipeline Nord Stream 2 angeordnet. Na ja. Herzlich willkommen in einer neuen Welt, wo die Europäer bald schon 2000 Euro pro Kubikmeter Gas zahlen werden!
— Dmitry Medvedev (@MedvedevRussiaE) February 22, 2022
To zagrożenie również dla Polski. Rosja może w zemście ponownie ograniczyć dostawy gazu lub całkowicie zakręcić kurek. Według ekspertów nasze zmagazynowe zasoby niebieskiego paliwa wystarczyłyby zaledwie na miesiąc.
Umowa pomiędzy Polską a Gazpromem na dostawy gazu z Rosji wygasa w tym roku. Dlatego uruchomiane są inne źródła.
– Mamy terminal LNG, który pozwala nam sprowadzać gaz z całego świata. Sprowadzamy go z USA, Kataru, możemy go sprowadzać z Trynidadu i Tobago, jeżeli będziemy chcieli. Z końcem 2022 roku będzie w pełni drożny gazociąg Baltic Pipe, który pozwoli gazociągiem (czyli najtaniej) sprowadzać gaz z Norwegii – powiedział ekspert ds. energetyki, Wojciech Jakóbik.
Oto cena gazu w kryzysie wywołanym przez Gazprom (TTF) i bez niego w USA (Henry Hub). Umowa PGNiG z Amerykanami z Cheniere na LNG jest indeksowana do tej drugiej linii. Reszta jest milczeniem albo bajkami Kremla pic.twitter.com/gpB8uwWC6B
— Wojciech Jakóbik (@wjakobik) February 23, 2022
Oprócz gazu Polska sprowadza z Rosji ropę i węgiel. Wicepremier ds. bezpieczeństwa i prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, pytany o to, czy w związku z atakiem na Ukrainę sami zrezygnujemy z towarów, powiedział, że kontakty handlowe z Rosją będą ograniczane.
– Oczywiście w ten sposób, żeby to nie wywołało gwałtownych zmian w Polsce. Nie będzie się to też odbywało na takiej zasadzie, że bronimy przede wszystkim swojego interesu, bo nasz interes długofalowy jest w tym, żeby Rosja została powstrzymana – zapewnił Jarosław Kaczyński.
Polska, zmuszana w ramach polityki klimatycznej Unii Europejskiej do odchodzenia od węgla, stawia pierwsze kroki w stronę pozyskiwania energii z atomu. W minionym tygodniu KGHM podpisał z amerykańskim NuScale umowę w sprawie rozpoczęcia prac nad wdrożeniem sześciu reaktorów modułowych SMR w Polsce. Pierwszy powstanie do 2029 roku.
– Wprowadzamy nową czystą technologię. Dajemy pole do popisu młodzieży, która musi „wejść” do najnowszej technologii. (…) Daj Boże, żeby jak najszybciej młodzież zaczęła się kształcić – podkreślił konsultant ds. energetyki, dr inż. Jerzy Majcher.
Polska chce stawiać na atom, tym bardziej że włączenie go do europejskiej taksonomii umożliwi finansowanie tego typu inwestycji ze środków unijnych. Przeciwnikami atomu są za to Niemcy, którzy zamykają swoje elektrownie i uważają je za niebezpieczne.
– To jest dywersja i działalność nierozsądnych tzw. Zielonych, frakcji politycznej, która jest pod bardzo silnymi wpływami Rosji – zauważył dr inż. Bogdan Sedler z Fundacji Naukowo-Technicznej w Gdańsku.
Już teraz niemiecka minister środowiska grozi Polsce konsekwencjami za uruchomienie projektów jądrowych.
– Jeśli w Polsce dojdzie do budowy reaktorów, to będziemy współpracować z użyciem odpowiednich instrumentów prawnych. Dla mnie to oczywistość – oświadczyła niemiecka minister środowiska, Steffi Lemke.
Jak zaznaczył Jakub Wiech z portalu energetyka24.com, „nie ma to nic wspólnego z polityką klimatyczną”.
– Za to ma bardzo wiele wspólnego z niemieckim interesem, bowiem Niemcy to kraj, który chce być komisem dla gazu ziemnego z Rosji wewnątrz UE. Niemcy ściągając błękitne paliwo przez gazociągi NS1 i NS2. chcą odsprzedawać je dalej – wyjaśnił Jakub Wiech.
Jednocześnie trzeba pamiętać, że byli niemieccy politycy piastują wysokie stanowiska w rosyjskich spółkach energetycznych. Sztandarowym przykładem jest b. kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, który pojawił się na liście kandydatów do Rady Dyrektorów Gazpromu.
TV Trwam News