Do Jamajki zbliża się potężny huragan
Do Jamajki zbliża się potężny huragan Matthew. Żywioł może też zagrozić Kubie i Haiti. Tak potężnego huraganu nie było od wielu lat. Żywioł wciąż zyskuje na sile. Uzyskał już piątą, najwyższą kategorię w skali Saffira-Simpsona.
Obecnie huragan najduje się około 700 km na południowy wschód od Jamajki. Do jej stolicy, Kingston, dotrze za dwa dni wraz z ulewnymi deszczami. Bardzo możliwe, że powtórzy się sytuacja z 1988 roku, kiedy huragan Gilbert spustoszył całą wyspę. Poza Jamajką zagrożone są też Kuba i Haiti. Mieszkańcy wysp są zaniepokojeni całą sytuacją. Przygotowania najgorzej wypadają na Haiti.
– Ogłosili, że będzie huragan. Mamy czuwać. Nie możemy nic zrobić. Mogliśmy przygotować nasze domy, ale nie mamy pieniędzy. Nie możemy nic zrobić poza obserwowaniem sytuacji – powiedział Marcel Dervil, mieszkaniec Haiti.
Specjalny plan działania wdraża Kuba.
– Ludność jest wezwana do bycia wyczulonym na podawane informacje oraz do sumiennego spełniania czynności wskazanych przez władze lokalne – zaapelował Rafael Serrano, kubański prezenter pogody.
Przygotowania czynią też władze Kolumbii. Część plaż już została zamknięta.
– Począwszy od południa, cała tutejsza aktywność będzie zakazana z powodu huraganu, którego pierwsze skutki będą widoczne – powiedział Omar Torres, przedstawiciel władz lokalnej miejscowości Riohacha (Kolumbia).
Huragan Matthew może być jednym z najsilniejszych huraganów nawiedzających region Wysp Karaibskich.
TV Trwam News