J. Sellin: Na kongres przybyła mała część polskich sędziów

Na kongres przybyła mniejszość sędziów, najwyraźniej zainteresowana bardzo silnym zaangażowaniem w konflikt polityczny – powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin. Polityk odniósł się w ten sposób do nadzwyczajnego kongresu sędziów, który odbył się w sobotę w Warszawie.

W przyjętych uchwałach sędziowie wezwali m.in. do przekazania nadzoru administracyjnego nad sądami I prezesowi Sądu Najwyższego.

Wyrazili też sprzeciw wobec – jak to określili – „arbitralnej odmowy” powołania przez prezydenta kandydatów na sędziów przedstawionych przez Krajową Radę Sądownictwa oraz wezwali do „poszanowania wyroków Trybunału Konstytucyjnego i ich publikowania”.

Do stolicy przybyło ok 1000 sędziów.

– Zebrało się 8-9 proc. sędziów polskich, a więc jakaś mniejszość, najwyraźniej zainteresowana bardzo silnym zaangażowaniem w konflikt polityczny, ponieważ główne przemówienia i uchwały, przyjęte przez tę małą grupę sędziów miały właśnie taki pazur polityczny. To martwi, ponieważ to jest naruszanie zasady niezawisłości sędziowskiej. Takie wyraźne deklarowanie sympatii czy antypatii politycznych nie daje rękojmi, nie daje gwarancji, że w sytuacji, kiedy trzeba będzie abstrahować od swoich poglądów czy wydawania wyroków sądowych, że ci sędziowie będą mieli z tym poważny problem – mówił wiceminister Jarosław Sellin.

Na kongresie obecni byli m.in. szefowie klubów parlamentarnych PO i Nowoczesnej: Sławomir Neumann i Ryszard Petru.

Przed dwoma miesiącami KRS otrzymała postanowienie prezydenta Andrzeja Dudy o odmowie powołania 10 kandydatów wskazanych przez Radę do pełnienia urzędu sędziego.

Rada podnosiła, że postanowienie prezydenta nie zawiera uzasadnienia. W piątek prezydent spotkał się z przedstawicielami KRS i – jak poinformowała Kancelaria Prezydenta – m.in. podkreślił konieczność zwiększenia jawności procedury powoływania sędziów.

RIRM