Czechy będą reprezentować Polskę podczas szczytu UE na Malcie
Premier Czech zaprezentuje polskie stanowisko podczas nieformalnego szczytu UE na Malcie. Spotkanie będzie poświęcone m.in. nielegalnej migracji.
Bohuslaw Sobotka powiedział, że opinie Czech i Polski w tej sprawie są zbieżne. To samo mówią politycy Platformy Obywatelskiej. Jednak jeszcze niedawno Warszawa wyłamała się z jedności grupy Wyszehradzkiej głosując za stałym podziałem uchodźców.
Z prośbą o reprezentowanie naszego kraju wystąpiła do władz Czech premier Ewa Kopacz. Szczyt odbędzie się w czwartek, w tym samym dniu, co pierwsze posiedzenie Sejmu.
Premier Kopacz chce wtedy osobiście złożyć dymisję swojego gabinetu. O reprezentowanie Polski na szczycie zwróciła się do prezydenta Andrzeja Dudy, który tego dnia także będzie na inauguracyjnym posiedzeniu parlamentu.
Dr Lech Jańczuk, politolog, zauważa, że dopóki nie zostanie zaprzysiężony nowy rząd, w dalszym ciągu Polskę reprezentuje gabinet Ewy Kopacz. Dodaje, że winną całego zamieszania jest Kancelaria Premiera, która w odpowiednim terminie nie poinformowała prezydenta o zwołaniu szczytu.
– Pani Ewa Kopacz była bardzo spolegliwa w stosunku do Donalda Tuska. Po przegranych wyborach nie dawałbym jej zbyt wielkich szans. Myślę, że największe szanse na przywództwo w Platformie Obywatelskiej ma Grzegorz Schetyna, ponieważ ma on silne struktury lokalne. Pamiętamy konflikt Grzegorza Schetyny z Donaldem Tuskiem – konflikt przegrany przez Schetynę, ponieważ mówił on rok temu, że stawia się do dyspozycji i chętnie będzie współpracował w strukturach. Nie był to jednak konflikt przegrany na tyle, żeby musiał się z PO żegnać. Ma więc silne struktury, zwłaszcza w terenie. W momencie, kiedy Donald Tusk jest zajęty pracą w Brukseli, raczej Ewa Kopacz nie ma szans w konfrontacji z Grzegorzem Schetyną o przywództwo – zwrócił uwagę dr Lech Jańczuk.
Nieformalny szczyt Unii Europejskiej odbędzie się po południu, zaraz po kończącym się dwudniowym spotkaniu UE-Afryka, poświęconym również imigracji.
RIRM