Militarnie trzymamy z Zachodem

W kwietniu rozpocznie się w Polsce instalacja pierwszej baterii
rakiet typu Patriot. Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało, że wraz z nią
do Morąga, gdzie będą stacjonowały rakiety, przyjadą pierwsi amerykańscy
żołnierze.

To na razie jedynie rotacyjny pobyt amerykańskich pocisków na terytorium RP.
Jednak jak wynika z tzw. umowy SOFA (Status of Forces Agreement) ratyfikowanej w
piątek przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na stałe tego typu rakiety znajdą
się w Polsce w 2012 roku. Nasze władze podkreślają, że to porozumienie to tylko
jedna z części całego planu wzmacniania militarnych więzi Polski z
Zachodem.
Według informacji MON, stacjonowanie patriotów jest tylko jednym z
elementów umacniania polskiego systemu obronnego, a także częścią
systematycznego wzmacniania udziału Polski w strukturach NATO. Następnymi
krokami w tej dziedzinie mają być: rozmieszczenie w naszym kraju bazy rakiet
SM-3 do roku 2018, która wchodziłaby w skład ogólnoeuropejskiego systemu obrony
antyrakietowej, a także zaproponowane przez Warszawę wielkie manewry NATO,
również na terenie Polski. Szef resortu Bogdan Klich podkreślił, że pierwsze
ćwiczenia dowódczo-sztabowe mogą odbyć się już w roku 2012, gdyż są stosunkowo
łatwe do przeprowadzenia i nie wymagają skomplikowanych przygotowań. Z kolei
ćwiczenia z użyciem wojska mają zostać przeprowadzone w 2013 roku. Polska
zaproponowała już nawet kilka poligonów, na których takie manewry mogłyby się
odbyć.
Najbardziej prawdopodobną datą startu patriotów jest 15 kwietnia.
Zarówno sprzęt, jak i amerykańscy żołnierze przybędą do Polski już wcześniej,
jednak montaż całego systemu potrwa kilka dni. Personel armii USA stacjonujący w
Polsce będzie musiał przestrzegać prawa RP, a w razie jego naruszenia podlegałby
polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Ostatecznie rotacyjny system stacjonujący w
Morągu ma obsługiwać ok. 100 osób. Ma to być w pełni uzbrojona bateria, nie zaś
– jak wcześniej sugerowano – jedynie wersja ćwiczebna. Wynika to pośrednio z
warunków, które postawiła strona polska w czasie negocjacji z Waszyngtonem,
dotyczących rozlokowania w naszym kraju elementów tarczy antyrakietowej. Jak
informowały polskie władze, domagano się, aby system, który zaproponują
Amerykanie, posiadał pełną zdolność bojową. Ostatecznie, pomimo rezygnacji
Białego Domu z ulokowania w Polsce rakiet antybalistycznych i ewentualnym
zastąpieniu ich systemem SM-3, punkt dotyczący patriotów pozostał. Swoją decyzję
o zmianie planów USA tłumaczyły mniejszym, niż wcześniej oceniano, ryzykiem
nuklearnym ze strony Iranu oraz redukcją kosztów. Do tej pory podobne
wykorzystywano jedynie na okrętach typu Aegis, co czyniło system bardzo
mobilnym, zdolnym do szybkiego reagowania w różnych regionach globu. Amerykanie
zapewniają, że nie powinno być problemu z przystosowaniem systemu do operowania
na lądzie.
Do manewrów NATO na terenie Polski, z których inicjatywą wystąpiły
polskie władze, mogłoby dojść nie wcześniej niż za dwa, trzy lata. Miałyby to
być pierwsze poligonowe ćwiczenia Sił Odpowiedzi NATO (NATO Response Force –
NRF), powołanych w celu szybkiej reakcji w razie zagrożenia któregoś z państw
członkowskich. Jak do tej pory NRF zajmowały się m.in. zabezpieczeniem wyborów
prezydenckich w Afganistanie, pomocą ofiarom huraganu Katrina, a także
ochraniały letnie igrzyska olimpijskie w Atenach. Dotychczas jednak oddziały te
nie osiągnęły pełnej gotowości bojowej. Ma to nastąpić dopiero w lipcu bieżącego
roku. To manewry na polskich poligonach mają być pierwszym prawdziwym
sprawdzianem dla tych sił. Minister Klich wielokrotnie podkreślał, że Polska
traktuje NRF jako kluczowe narzędzie wsparcia wojskowego na wypadek zagrożenia
któregokolwiek z państw NATO. Dzięki licznym apelom Polski o jak najszybsze
postawienie tych oddziałów w stan gotowości operacyjnej powinny być one w pełni
sprawne już latem tego roku. MON zadeklarowało, że wkład naszego wojska w te
siły może wynieść ok. 5 procent. Jak podkreślają komentatorzy, jest bardzo
prawdopodobne, że władze NATO przystaną na polską propozycję. – Polska jest
członkiem Sojuszu Północnoatlantyckiego najwyższej wagi. I odwrotnie, jest to
niemal pewne, że Pakt będzie okazywał swoje zaangażowanie i wdzięczność wobec
Polski – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Sally McNamara, ekspert ds.
europejskich z Heritage Foundation. W jej opinii, zarówno NATO, jak i Polska
mogą tylko na takich manewrach skorzystać.

Łukasz Sianożęcki

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl