Urzędnicy z samorządów opozycyjnych zachowali czujność i mieli duże wątpliwości, czy mogą zrealizować tak napisane prawo, czy to nie narazi ich na jakąś odpowiedzialność karną. Natomiast samorządowcy związani z partią rządzącą tej czujności nie zachowali i chcieli zrealizować uchwalone prawo, które było nie do końca właściwie napisane. Teraz, ze względu na to, żeby samorządowców nie można było pociągnąć do odpowiedzialności, tworzy się kolejne prawo, które jest wątpliwe konstytucyjnie, które jest napisane w niewłaściwy sposób, ad hoc, pod jedną konkretną sytuację, po to, aby nie utracić zaufania członków swojej partii w regionach – powiedział w rozmowie z portalem radiomaryja.pl Łukasz Bernaciński, prawnik z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris.