Jest już ponad 30 tys. ofiar trzęsienia ziemi i pewnie ta liczna niestety wzrośnie. Jest również bardzo wiele zniszczonych budynków. W mieście, do którego zostali skierowani polscy strażacy, jest ich zniszczonych ok. 30-40 proc., więc strażacy podzielili ten rejon na dziesięć różnych obszarów, rejonów do sprawdzenia i sukcesywnie, krok po kroku, praktycznie 24 godziny na dobę byliśmy w działaniach. Grupa została podzielona na cztery małe podgrupy piętnastoosobowe. W ich składzie była sekcja poszukiwawcza i lekarz, ratownik medyczny oraz psy ratownicze. W sumie 76 służb ratowniczych pracowało, aby jak najszybciej dostać się do osób, które mogę przebywać pod gruzami – mówił bryg. Karol Kierzkowski, rzecznik prasowy Komendanta Głównego PSP, we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.