PlusLiga. Mistrzowie nad przepaścią

Obrońca tytułu, PGE Skra Bełchatów, po trzech pojedynkach w półfinale PlusLigi przegrywa z rewelacją rozgrywek Lotosem Trefl Gdańsk. W dzisiejszym spotkaniu podopieczni Andrei Anastasiego rozbili faworytów na ich terenie, wygrywając 3:0 (25:21, 25:21, 25:19).


W ekipie Miguela Angela Falaski, podobnie jak w dwóch wcześniejszych spotkaniach, nie wystąpił dzisiaj Michał Winiarski. Przyjmujący nie doszedł jeszcze do pełni formy po ostatniej kontuzji i trener nie chce, aż tak bardzo ryzykować wstawiając go do składu meczowego. Podobnie, jak w spotkaniu nad morzem, również w Bełchatowie od początku wystąpił Mariusz Wlazły. Kapitan Skry przez infekcję, która nęka go już od paru dobrych dni, nie był dzisiaj sobą i nie pomógł swoim kolegą poderwać się do walki i nawiązać choćby cień rywalizacji z drużyną z Gdańska. Bez zdrowego lidera mistrzowie Polski byli momentami bezradni. Goście w każdym z trzech setów grali zdecydowanie lepiej. W każdym secie wypracowywali sobie na tyle dużą przewagę, by nie doprowadzać do nerwowej końcówki.

I set

Od samego początku tego spotkania zarysowała się przewaga gości z Gdańska. Najpierw dwa razy pod rząd te same błędy w ataku popełnił Facundo Conte i goście wyszli na prowadzenie 5:2. Potem ich dobry wynik trzymały skuteczne ataki Murphy’ego Troy’a i blok duetu Mateusz Mika/Bartosz Gawryszewski. Skra straty odrobić potrafiła w tym secie tylko do stanu 10:11, kiiedy to świetnie na siatce zagrał Karol Kłos, a punktową zagrywką popisał się Nicolas Marechal. To jednak było za mało na świetnie dysponowanych siatkarzy Trefla. Gospodarzą nie pomógł osłabiony Mariusz Wlazły, którego pod koniec seta zmienić musiał Maciej Muzaj. Partię tą po ataku z krótkiej zakończył Wojciech Grzyb, goście wygrali 25:21.

II set

Kibice zgromadzeni w hali Energa w Bełchatowie mieli nadzieję, że to co zobaczyli w premierowej odsłonie to tylko wypadek przy pracy ich ulubieńców. Okazało się, że nie dzisiaj. Gdańszczanie kolejną odsłonę rozpoczęli od prowadzenia 4:1, a po błędach Wlazłego i Andrzeja Wrony prowadzili nawet 7:2. Podopieczni Anastasiego grali cały czas równo, nie pozwalając faworytom nawet przez chwilę rozwinąć skrzydeł. W ataku nie mylił się Troy. Kiedy na tablicy wyników pojawił się wynik 9:14 gospodarze na moment się przebudzili. Na serwisie co mógł robił Wlazły, ale pomagał mu jedynie Kłos. To pozwoliło zmniejszyć straty do 12:14, jednak co z tego, kiedy za chwile siatkarze z Gdańska ponownie prowadzili, tym razem 17:13. W samej końcówce Skra jeszcze doprowadził do wyniki 20:22, wówczas jednak Aleksa Brdović popsuł swój serwis, co goście wykorzystali w stu procentach wygrywając ponownie do 21.

III set

Kolejna odsłona to już popis graczy włoskiego szkoleniowca. Zaczęli oni od prowadzenia 5:0. Na lewej stronie bardzo dobrze w tym fragmencie grał Sebastian Schwarz. Na pierwszej przerwie technicznej mistrzowie Polski przegrywali aż 2:8. W szeregach gospodarzy pojedyncze ataki kończył Muzaj, walczyć próbował Wojciech Włodarczyk, jeden pojedynczy blok wyszedł Srecko Lisinacowi, ale to było zdecydowanie za mało na Trefl. W końcówce ciężar gry w ich ekipie wzięli na siebie Mateusz Mika i Wojciech Grzyb, którzy swoimi zabójczymi serwisami wykończyli podłamanych przeciwników. Ostatecznie zawodnicy Anastasiego wygrali, jak się okazało, ostatnią część tego meczu do 19.

Kolejne spotkanie 4 kwietnia w Gdańsku.

***

PGE Skra Bełchatów Lotos Trefl Gdańsk 0:3
(21:25, 21:25, 19:25)

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2:1 dla Trefla

MVP: Wojciech Grzyb (Trefl)

Skra: Mariusz Wlazły (4), Karol Kłos (9), Facundo Conte (5), Andrzej Wrona (4), Nicolas Uriarte (1), Nicolas Marechal (6), Ferdinand Tille (libero) oraz Srećko Lisinac (5), Maciej Muzaj (7), Wojciech Włodarczyk (3), Aleksa Brdović i Kacper Piechocki (libero)

Trefl: Wojciech Grzyb (8), Marco Falaschi (1), Sebastian Schwarz (13), Bartosz Gawryszewski (4), Murphy Troy (11), Mateusz Mika (10), Piotr Gacek (libero) oraz Przemysław Stępień, Damian Schulz i Mateusz Czunkiewicz

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl