NBA. Houston mamy poważny problem
W rywalizacji między drużynami Houston i Portland, Trail Blazers prowadzą 3:1. W ostatnim meczu popularne „Rakiety” z Teksasu uległy na wyjeździe graczom Portland po dogrywce – 120:123. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy był klasycznie LaMarcus Aldridge.
Cóż to za seria. Kolejny mecz zakończony dopiero w crunchtime po trzeciej już dogrywce w czterech meczach.
Houston przez większość spotkania prowadzili. James Harden zamiatał brodą i grał dużo akcji dwójkowych z Howardem. Obok nich, najlepszy mecz rozegrał Chandler Parsons. Houston zmierzało po wygraną. Niestety, tylko zmierzało, bo zgubili się gdzieś po drodze. W czwartej kwarcie, Robin Lopez dał sygnał do ataku, kiedy zablokował próbę wsadu Dwighta Howarda i Blazers rozpoczęli run 14:3.
Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Gospodarze mieli przestój ataku a Howard blokował jak szalony, zatrzymując pod koszem kolejno Lilarda i Batuma. Na 8.3 sekundy przed końcem Rockets mieli piłkę i szansę na doprowadzenie do remisu. Harden dostał pomarańczową, wszedł pod kosz ściągając na siebie obrońców i podał do Dwighta, który wsadem doprowadził do dogrywki.
W doliczonym czasie gry, po stronie Portland nie było Robina Lopeza, który spadł za 6 fauli. Howard i Aldridge pilnowali się wzajemnie. Dwa pick&roll Batuma z Aldridgem i sam LaMarucus zapewnili na półtorej minuty przed końcem prowadzenie +7. Houston, a konkretnie Troy Daniels odpalił rakiety i najpierw rzucił kontestowaną trójkę sprzed nosa Batuma a następnie wykorzystał 3 wolne po faulu Matthewsa i goście mieli tylko 1 punkt straty. Mo Willams trafił z linii i Rockets mieli 7 sekund na doprowadzenie do remisu, ale Wes Matthews wybił piłkę Patrickowi Beverley i było po meczu.
LaMarcus Aldridge zakończył mecz z dorobkiem 29 punktów, 10 zbiórek i 4 bloków. Monster. Nicolas Batum rzucił 26 punktów, zebrał 6 piłek i rozdał 6 asyst. Damien Lillard uzyskał 23 punkty, w tym trafił 5 trójek a Wes Matthews dołożył 21 oczek.
Po stronie Houston, Dwight Howard zanotował double double, składające się z 25 punktów i 14 zbiórek. James Harden rzucił 28 punktów, natomiast Parsons dorzucił 26, co było jego rekordem w tych Play Offs.
Sport/RIRM