MŚ siatkarzy 2018. Biało-czerwoni wygrywają w godzinę „z prysznicem”

Miało być lekko, łatwo i przyjemnie. I tak też było. W swoim drugim meczu na mistrzostwach świata polscy siatkarze rozbili w trzech setach reprezentację Portoryko, wygrywając kolejno do 14, 12 i 15.


Mecz z absolutnym outsiderem grupy D miał być dla Polaków z gatunku tych „łatwych, lekkich i przyjemnych”. W porównaniu do starcia z Kubą selekcjoner Vital Heynen dokonał aż czterech zmian w wyjściowym składzie, posyłając do boju między innymi Grzegorza Łomacza oraz Damiana Schulza.

I set

Biało-czerwoni, zgodnie z planem, od pierwszych akcji uzyskali wyraźną przewagę i po asie serwisowym Aleksandra Śliwki prowadzili różnicą trzech punktów (8:5). Dalej było tylko lepiej. Kiedy na podwójnym bloku został zatrzymany Maurice Torres, a chwilę później skuteczną „krótką” popisał się Jakub Kochanowski, dominacja mistrzów świata stała się jeszcze bardziej widoczna (19:10). Ostatecznie premierową partię nasi siatkarze wygrali 25:14.

II set

Druga odsłona spotkania miała zbliżony przebieg gry. Polacy przeważali w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, zwłaszcza w ataku i zagrywce. W tym drugim elemencie prawdziwym postrachem dla rywali był Grzegorz Łomacz, który jeśli tylko pojawiał się w polu serwisowym, długo z niego nie schodził (10:6).

Podopiecznych trenera Oswalda Antonettiego Camerona stać było tylko na pojedyncze akcje, głównie te w wykonaniu środkowego Jessiego Colona (20:11). Bezradnych Portorykańczyków w końcówce dobił jeszcze między innymi skutecznym blokiem Mateusz Bieniek, a kropkę nad „i” postawił Bartosz Kwolek (25:12).

III set

Biało-czerwoni byli bezlitośni dla przeciwników również w trzecim secie. Gdy kolejnym świetnym atakiem popisał się Aleksander Śliwka, stało się niemal jasne, że tego meczu zespół Vitala Heynena nie może przegrać (13:6). Tak też było. Mistrzowie świata konsekwentnie punktowali nie mających żadnych argumentów po swojej stronie rywali, zwyciężając ostatecznie 25:15, a w całym spotkaniu 3:0.

Tym samym Polacy zanotowali drugą wygraną na mundialu i z kompletem punktów pewnie zmierzają w stronę awansu do kolejnej rundy. W sobotę (15 września) nasza drużyna zmierzy się z Finlandią. Początek meczu zaplanowano na godzinę 19:30 czasu warszawskiego.

***

Polska Portoryko 3:0
(25:14, 25:12, 25:15)

Polska: Damian Schulz (6), Grzegorz Łomacz (3), Michał Kubiak (6), Aleksander Śliwka (13), Jakub Kochanowski (11), Mateusz Bieniek (12), Paweł Zatorski (libero) oraz Bartosz Kwolek (6), Dawid Konarski (3), Fabian Drzyzga i Damian Wojtaszek (libero)

Portoryko: Maurice Torres (7), Angel Perez, Eddie Rivera (3), Jonathan Rodriguez (3), Jessie Colon (6), Sequiel Sanchez (4), Arnel Cabrera (libero) oraz Pablo Guzman (2), Edgardo Goas, Pedrito Sierra, Ezequiel Lozada (1), Juan Vazquez i Dennis Del Valle (libero)

Sport.RIRM

drukuj