Mężczyźni nie będą już mogli rywalizować z kobietami na Igrzyskach Olimpijskich
Międzynarodowy Komitet Olimpijski zakazał rywalizacji w konkurencjach sportowych dla kobiet zawodnikom „transpłciowym” oraz cierpiącym na zaburzenia rozwoju płciowego. Nowe zasady ogłosiła prezydent MKOl Kirsty Coventry, która objęła urząd w marcu br.
Debata na temat konieczności ochrony kobiet w sporcie rozgorzała po zeszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, gdzie cały świat oglądał nierówne [zmagania kobiet zmuszonych do konkurowania z mężczyznami].
Najgłośniejszym przykładem nadużyć spowodowanych implementacją ideologii gender w sporcie była rywalizacja bokserska pomiędzy żeńskimi zawodniczkami a [algierskim pięściarzem Imane Khelif]. Zawodnik triumfował w kategorii do 66 kg zdobywając złoty medal w starciu z Włoszką Angelą Carini. Badania wykazały, że Algierczyk cierpi na problemy z rozwojem płciowym, ale pod względem genetycznym i hormonalnym jest mężczyzną: odznacza się męską budową ciała, posiada męskie narządy płciowe (choć nie do końca wykształcone) oraz męskie chromosomy.
Nowa prezydent MKOI Kirsty Coventry (zimbabwejska pływaczka, siedmiokrotna medalistka olimpijska, wielokrotna medalistka mistrzostw świata i rekordzistka świata) zapowiedziała, że Imane Khelif nie będzie musiał oddać złotego medalu.
„Nie będziemy działać wstecz. Patrzymy w przyszłość i chcemy wyciągnąć wnioski z przeszłości” – podkreśliła podczas konferencji.
Testom płci nie poddał się kolejny mistrz olimpijski z Paryża, Lin Yu-Ting. Zawodnik z Tajwanu w 2024 r. pokonał w finale Polkę Julię Szeremetę.
Pch24/radiomaryja.pl