ME: Polska rozgromiła Szwedów! Wyszomirski show!
Szwecja została zdemolowana przez rozpędzoną lokomotywę reprezentacji Polski! Wicemistrzowie olimpijscy nie potrafili nawiązać wyrównanej walki z polskimi szczypiornistami. Polska wygrała 35:25. Bohaterem całego spotkania został Piotr Wyszomirski, który bronił dzisiaj na poziomie 53% skuteczności.
Początek pierwszej połowy w wykonaniu Polaków był bardzo słaby. Po 5 min. biało – czerwoni przegrywali 1:5. Nic nie wskazywało na to, że będzie lepiej. W ekipie Szwecji nie do zatrzymania był Ekdahl Du Ritz. Polscy atakujący marnowali swoje sytuacje, głównie przez dobrze dysponowanego bramkarza przeciwników – Sjestranda. W 15 min. Szwecja prowadziła 10:7. Sławomir Szmal przez ten czas nie obronił żadnego rzutu, dlatego trener Biegler do bramki wprowadził Piotra Wyszomirskiego. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę!
Drugi bramkarz reprezentacji Polski popisał się kilkoma, świetnymi interwencjami dając impuls swoim kolegom do lepszej gry. W ataku fenomenalnie spisywał się Krzysztof Lijewski, który w pierwszej połowie zdobył 5 goli. Na prawym skrzydle szalał Kuba Łucak, rzucając raz za razem bramkę Szwedom. Odblokował się też Karol Bielecki, trafiając dwie, ważne bramki z dystansu. Do przerwy prowadziliśmy, 15:12.
Polacy podczas turnieju ME w Danii, stają się mistrzami rozpoczęcia drugiej połowy spotkania. Nie inaczej było dzisiaj. Pierwsze minuty po przerwie wystarczyły by nasi szczypiorniści „odjechali” Szwedom na siedem bramek przewagi. Klasą samą w sobie był Piotr Wyszomirski. Polski bramkarz przez początkowe 11 min. wpuścił tylko 2 gole! W końcu kibice doczekali się także egzekutora rzutów karnych. Patryk Kuchczyński wykorzystał w dzisiejszym meczu wszystkie trzy próby. Finezją w zdobywaniu bramek błysnęli Kamil Syprzak oraz Adam Wiśniewski zdobywając po trzy gole. Szwedzi wyglądali na zdruzgotanych i zagubionych. Przypominali raczej boksera leżącego na deskach, niż drużynę walczącą o awans do półfinału.
Mecz, którego otwarcie wróżyło dramat, zamienił się w najlepszy występ biało-czerwonych od kilku lat. Drugą połowę wygraliśmy 20:13. Gracze Trzech Koron byli tłem dla polskiego kolektywu. Każdy zawodnik dołożył swoją cegiełkę do tego wyśmienitego rezultatu. Liderem zespołu był Krzysztof Lijewski, grający niesamowite spotkanie w defensywie i ofensywie. Łącznie zdobył 6 bramek, zaliczył też kilka asyst. Cała drużyna zaprezentowała dzisiaj klasę światową. Polscy kibice, zebrani na hali w Aarhus , w końcówce meczu odśpiewali chóralnie Mazurka Dąbrowskiego, dając wyraz swojego przywiązania do barw narodowych oraz wielkiej dumy z postawy polskich szczypiornistów.
Polska: Wyszomirski (17/32 – 53%), Szmal (0/10 – 0%) – Łucak 5, Kuchczyński 3/3, B. Jurecki 2, Wiśniewski 3, M. Jurecki 1, Bielecki 3, Chrapkowski, Jaszka 3, Jurkiewicz 3, Grabarczyk, Lijewski 6, Szyba 2, Syprzak 3, Krajewski 1.
Karne: 3/3.
Kary: 6 min.
Szwecja: Andersson (3/14 – 21%), Sjostrand (8/32 – 25%) – Persson 1, Kallman 3, Jernemyr, L. Karlsson 1, Ekberg, Larholm 3, T. Karlsson, Jakobsson 3, Fahlgren, Petersen 4, Ekdahl du Rietz 6, Zachrisson 1, Nilsson 2, Nielsen 1.
Karne: 2/3.
Kary: 2 min.
Kary: Polska – 6 min. (Grabarczyk – 4 min., Łucak – 2 min.) oraz Szwecja – 2 min. (Karlsson – 2 min.).
Jutro reprezentacja Polski, w walce o półfinał Mistrzostw Europy, zmierzą się z Chorwacją, która dzisiaj pokonała Rosjan, 33:25. Pewna awansu w naszej grupie jest już Francja, która wygrała z Białorusią, 39:30
Początek spotkania Polska – Chorwacja o godz. 20:15.
Sport/RIRM
Galeria: