LM. Wielki come back Vive, kielczanie rozpoczęli marsz po obronę tytułu

Doskonała druga połowa zagwarantowała szczypiornistom Vive Tauronu Kielce zwycięstwo w premierowym spotkaniu tegorocznej edycji EHF Ligi Mistrzów. Obrońcy tytułu, choć przegrywali do przerwy z Mieszkowem Brześć 11:14, wygrali ostatecznie 29:24.


Aktualny skład Vive znacząco różni się od tego, który w zeszłym sezonie sięgał po najcenniejsze europejskie trofeum. Z drużyną rozstali się Ivan Cupić, Denis Buntić czy Marin Sego. Zespół wzmocnili Dean Bombac, Filip Ivić i Darko Djukić, a problemy zdrowotne na dobre ma już za sobą Mariusz Jurkiewicz.

Początek widowiska był bardzo wyrównany. Po trafieniu Pawła Atmana gospodarze prowadzili 5:3. Wtedy jednak dawkę swoich nieprzeciętnych umiejętności zaprezentował Paweł Paczkowski (5:5). Doskonała interwencja Filipa Ivicia zaowocowała szybkim kontratakiem i golem na 6:5 autorstwa Piotra Chrapkowskiego.

Chorwacki bramkarz spisywał się doskonale, co niestety nie przełożyło się na ofensywę mistrzów Polski. Trafienie Urosa Zormana z 23. minuty okazało się ostatnim golem gości w pierwszej połowie. Do siatki Vive rzucali kolejno Rajko Prodanović, Dainis Kristopans, Paweł Atman i Sasza Tiumencew. Dobrze prezentował się także Ivan Pesić, który najpierw zatrzymał w pojedynku oko w oko Karola Bieleckiego, a po chwili odbił piłkę po próbie Urosa Zormana. 14:11 do przerwy!

Po powrocie na parkiet podopieczni Tałanta Dujszebajewa szybko zaczęli odrabiać straty. Bramki Mateusza Jachlewskiego, Tobiasa Reichmanna i Krzysztofa Lijewskiego zapewniły przyjezdnym remis (18:18). Vive poszło za ciosem. Od stanu 19:19 zaczęło konsekwentnie uciekać rywalom. Dwa trafienia Julena Aguinagalde dały mistrzom Polski prowadzenie 24:21. Hiszpański obrotowy dwie minuty przed końcem przypieczętował triumf swojego zespołu. Rozmiary porażki zmniejszyli Dainis Kristopans i Maksym Babiczew.

Spotkanie zakończyło się rezultatem 29:24 dla mistrzów Polski. Kielczanie rozpoczęli marsz po obronę tytułu. Wydaje się, że w fazie grupowej są głównym kandydatem do awansu z pierwszego miejsca. Dużo trudniejsze zadanie czeka Wisłę Płock, która batalię w Lidze Mistrzów rozpocznie od prestiżowego pojedynku z Barceloną.

***

Mieszkow Brześć Vive Tauron Kielce 24:29 (14:11)

Mieszkow: Ivan Pesić – Rastko Stojković 6, Dainis Kristopans 4, Siergiej Szyłowicz 4, Paweł Atman 3, Rajko Prodanović 2, Sasza Tiumencew 2, Iman Jamali 1, Maksym Babiczew 1, Wiaczesław Szumak 1, Dzianis Rutenka, Dima Nikulenkow, Ljubo Vukić, Simon Razgor, Władisław Ostruszko
Karne: 3/4
Kary: 8 minut

Vive: Filip Ivić – Krzysztof Lijewski 6, Tobias Reichmann 3, Mateusz Kus 3, Julen Aguinagalde 3, Karol Bielecki 3, Mateusz Jachlewski 3, Manuel Strlek 2, Paweł Paczkowski 2, Piotr Chrapkowski 1, Mariusz Jurkiewicz 1, Uros Zorman 1, Darko Djukić 1
Karne: 3/6
Kary: 12 minut

Sport.RIRM

drukuj