LM. Dwa oblicza Nafciarzy i porażka z Barceloną

Dobra postawa w pierwszej połowie to za mało, by pokonać wielki europejski klub. Wczoraj przekonali się o tym szczypiorniści Mieszkowa Brześć, dziś Orlen Wisły Płock. W swoim premierowym starciu EHF Ligi Mistrzów Nafciarze, choć do przerwy prowadzili 12:11, ostatecznie ulegli FC Barcelonie 23:28.


Przed sezonem w płockim zespole doszło do sporych roszad. Manolo Cadenasa na ławce trenerskiej zastąpił Piotr Przybecki. Z drużyną pożegnali się m.in. Ivan Nikcević, Angel Montoro czy Bartosz Konitz. Kadrę wzmocnić mieli za to Sime Ivić, Gilberto Duarte oraz bracia Maciej i Tomasz Gębala.

Sime IviæSpotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy doskonale. Rodrigo Corrales kilkukrotnie zatrzymał gwiazdy rywali m.in. Victora Tomasa czy Cedrica Sorhaindo. Po raz pierwszy skapitulował w 7. minucie przy rzucie Raula Entrerriosa. W międzyczasie Nafciarze zdobyli trzy gole, a do siatki gości trafiali kolejno Tiago Rocha, Sime Ivić i Dmitrij Żytnikow (3:1).

Wisła kontynuowała marsz po pierwsze zwycięstwo, a w 21. minucie uciekła Barcelonie na cztery bramki (10:6). Po golu Michała Daszka (11:7) bliski kolejnego trafienia był Marko Tarabochia. Gości uratował wtedy słupek. W następnej akcji sygnał do ataku swoim kolegom dał Victor Tomas. Jeszcze przed przerwą przyjezdni złapali kontakt z Nafciarzami. Do szatni schodzili z jedną bramką straty (12:11).

Sime Iviæ Kamil SkrzypczakZa sprawą Valero Rivery Barcelona szybko doprowadziła do remisu. Nie podłamało to wicemistrzów Polski, którzy do 40. minuty regularnie odpowiadali na udane akcje przyjezdnych. Kluczowy dla losów pojedynku okazał się przechwyt w wykonaniu Raula Entrerriosa. Legenda hiszpańskiej drużyny pomknęła na bramkę Rodrigo Corralesa i nie zmarnowała doskonałej okazji (15:17).

Goście odskoczyli na cztery trafienia i do końca widowiska kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Szczególnie aktywni w ofensywie hiszpańskiego giganta byli Valero Rivera i Wael Jallouz, a swoich szans nie marnował także Kamil Syprzak. Ostatecznie widowisko zakończyło się pewną wygraną gości 28:23.

* * *

Pomeczowe wypowiedzi szkoleniowców i zawodników:

Piotr Przybecki: Gratuluję Barcelonie zwycięstwa. Na przestrzeni całego meczu zasłużyła na nie. Jak widać, rozegrać dobry mecz przeciwko Barcelonie to za mało, żeby go wygrać. W drugiej połowie przez około dziesięć minut mieliśmy poważne problemy ze zdobywaniem bramek z drugiej linii. Znakomicie w tym czasie bronił Perez de Vargas. Z drugiej strony kapitalne zawody przed przerwą rozgrywał Rodrigo Corrales. Moi zawodnicy zostawili dzisiaj na boisku bardzo dużo energii i serca i to mnie bardzo cieszy.

Xavi Pascual: Jadąc tutaj spodziewaliśmy się bardzo ciężkiego meczu. Wygrać wszystkie mecze w fazie grupowej jest niezwykle trudno, tym bardziej cieszą punkty zdobyte w Płocku. Wiedzieliśmy, że Wisła zacznie twardo to spotkanie. Mamy młodą drużynę, której wysokiej formy możemy spodziewać się za pięć-sześć miesięcy. Niemniej w drugiej połowie zagraliśmy kapitalne zawody, zarówno w obronie, jak i w ataku. Cieszy mnie również fakt, że dzisiaj znakomicie zagrali dwaj bramkarze, którzy wspólnie wyszli z Barcelony. To wspaniałe uczucie móc ich obu oglądać w takiej formie.

Sime Ivić: To było niesamowite przeżycie zagrać przy takiej publiczności. Dziękuję im za okazane wsparcie. Zagraliśmy dobre zawody. W pierwszej połowie żałuję, że nie udało nam się utrzymać odpowiedniej koncentracji do końca, gdyż do szatni mogliśmy zejść z wyższą przewagą. W drugiej połowie mieliśmy problemy z podwyższoną obroną Barcelony. Musimy wyciągnąć z tego meczu wszystko, co było dobre i do tego w kolejnych pojedynkach dokładać kolejne cegiełki. Przed nami jeszcze wiele spotkań.

Kamil Syprzak: Gratuluję Wiśle dobrego meczu. Ze względu na to, że wróciłem do mojego miasta, w którym dorastałem i dojrzałem jako piłkarz, było to dla mnie szczególne spotkanie. Ale to jest sport. Bardzo mi przykro z powodu kontuzji Dana-Emila Racotey. Jesteśmy w stałym kontakcie i na pewno zaraz po konferencji wykonam do niego telefon.

Źródło: sprwislaplock.pl

* * *

Orlen Wisła Płock – FC Barcelona Lassa 23:28 (12:11)

Wisła:  Rodrigo Corrales, Marcin Wichary – Sime Ivić 4, Dmitrij Żytnikow 4, Michał Daszek 3, Maciej Gębala 3, Lovro Mihić 2, Gilberto Duarte 1, Adam Wiśniewski 1, Valentin Ghionea 1, Marko Tarabochia 1, Miljan Pusica 1, Jose Guilherme de Toledo 1, Tiago Rocha 1, Dan-Emil Racotea, Tomasz Gębala
Karne: 0/0
Kary: 8 minut

Barcelona: Gonzalo Perez de Vargas – Valero Rivera 7, Wael Jallouz 6, Victor Tomas 4, Kirył Łazarow 4, Raul Entrerrios 3, Kamil Syprzak 2, Timothey N’Guessan 1, Viran Morros 1, Cedric Sorhaindo, Lasse Andersson, Aitor Arino, Dika Mem
Karne: 3/3
Kary: 4 minuty

Sport.RIRM

drukuj