Liga Narodów siatkarzy. Polacy postraszyli Brazylię, awans wciąż niepewny

Polscy siatkarze przegrali z Brazylią 1:3 w swoim przedostatnim meczu fazy interkontynentalnej Ligi Narodów. Mimo porażki podopieczni Vitala Heynena zaprezentowali się z dobrej strony, w każdym z setów grając z aktualnymi mistrzami olimpijskimi jak równy z równym.


Biało-czerwoni w starciu z Brazylią była skazani na porażkę. Tym czasem, choć dużo bardziej renomowani rywali ostatecznie wygrali w czterech partiach, Polacy potrafili przeciwstawić im opór i w każdym z setów doprowadzali do niezwykle emocjonującej końcówki.

W najważniejszych fragmentach meczu ekipa Renana Dal Zotto zazwyczaj wychodziła obronną ręką nawet z najtrudniejszych pojedynczych sytuacji, ale też miała w swoim składzie lidera w osobie Evandro Guerrary, który kończył najważniejsze piłki w ataku.

Szczególnie szkoda drugiej odsłony, gdy podopieczni Vitala Heynena przez większość czasu utrzymywali się na nieznacznym prowadzeniu. Jeszcze po ataku Mateusza Miki na 23:22 nasi siatkarze byli bliżej wygranej w tej fazie spotkania. Chwilę później jednak Leonardo Ferreira pocelował zagrywką Aleksandra Śliwkę, a następnie skuteczną kontrą popisał się Evandro i biało-czerwoni przegrywali już 0:2.

Nadzieję odżyły w trzeciej partii, kiedy to tym razem Polacy zachowali więcej zimnej krwi w końcówce i po precyzyjnym ataku Macieja Muzaja w linię zmniejszyli straty do rywali.

Czwarty set przebiegał już pod zadecydowane dyktando zawodników z Kraju Kawy. Co prawda przy stanie 17:22 zespół Vitala Heynena stać było jeszcze na jeden poważny zryw, gdy m.in. po punktowym bloku Artura Szalpuka aktualni mistrzowie świata tracili do Brazylijczyków tylko jedno oczko, ale ostatnie słowo należało do znakomicie dysponowanego dziś Evandro (23:25).

Na kolejkę przed zakończeniem fazy interkontynentalnej Ligi Narodów biało-czerwoni plasują się na szóstej – ostatniej premiowanej awansem – pozycji. Aby być pewnym udziału w turnieju finałowym (4 – 8 lipca) bez oglądania się na innych, Polacy muszą pokonać w niedzielę Australię (godz. 07:10 czasu warszawskiego) w jakichkolwiek rozmiarach.

***

Polska Brazylia 1:3
(22:25, 23:25, 25:23, 23:25)

Polska: Marcin Janusz, Bartłomiej Lemański (4), Jakub Kochanowski (7), Maciej Muzaj (18), Artur Szalpuk (9), Mateusz Mika (10), Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek (2), Aleksander Śliwka (12), Mateusz Bieniek (8), Grzegorz Łomacz i Bartosz Kwolek

Brazylia: Bruno Rezende (1), Wallace De Souza (7), Lucas Loh (13), Isac Santos (10), Mauricio Borges (11), Eder Carbonera (13), Thales Hoss (libero) oraz Evandro Guerra (18), William Arjona (1), Otavio Pinto i Leonardo Ferreira (1)

Sport.RIRM

drukuj