fot. PAP/Adam Warżawa

Liga Narodów. Momentami gra mogła się podobać. Polacy bezbramkowo remisują z Włochami

Polacy – po niezłej długimi fragmentami grze – bezbramkowo zremisowali z Włochami. Oba zespoły miały swoje szanse na zwycięstwo. W końcówce spotkania kibiców zgromadzonych na stadionie Energa w Gdańsku mógł uszczęśliwić Karol Linetty. Pomocnikowi Torino FC, będącemu w dogodnej sytuacji, zabrakło jednak precyzji.


Podopieczni Jerzego Brzęczka nie najlepiej weszli w mecz. W grze naszego zespołu brakowało przede wszystkim spokoju przy przyjęciu piłki i próby przedostania się z nią na połowę rywala. Włosi dość często gościli w obrębie pola karnego „Biało-Czerwonych”, a w 11. minucie powinni byli wyjść na prowadzenie. Po centrze Andrei Belottiego fatalnie jednak z pięciu metrów spudłował Federico Chiesa, który zamiast pewnie skierować futbolówkę do siatki, nerwowo strzelił nad poprzeczką.

Z biegiem czasu postawa Polaków mogła coraz bardziej podobać się kibicom zgromadzonym na stadionie w Gdańsku. Szczególnie wyróżniali się Sebastian Walukiewicz w defensywie oraz Jakub Moder i Mateusz Klich, przez których przechodziła większość akcji „Biało-Czerwonych”. Pierwszy raz bramce Gianluigiego Donnarummy udało się zagrozić dopiero w 30. minucie. Wówczas Kamil Jóźwiak – po dośrodkowaniu Tomasza Kędziory z prawego skrzydła – uderzył głową wprost w spokojnie interweniującego golkipera AC Milan. Ekipa Roberto Manciniego mogła odpowiedzieć chwilę później, kiedy to Łukasz Fabiański w ostatniej chwili uprzedził składającego się do strzału Andreę Belottiego.

W drugiej połowie spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Zarówno jedni, jak i drudzy szukali swoich szans na gola. W 53. minucie szczęścia próbował Jakub Moder. Nowy nabytek Brighton & Hove Albion mocno przymierzył ze skraju pola karnego, ale dobrą interwencją popisał się Gianluigi Donnarumma, parując piłkę na rzut rożny. Czterokrotni mistrzowie świata nie zamierzali pozostać dłużni. W 63. minucie mogli dopiąć swego, gdy groźnie z bliskiej odległości „główkował” Emerson Palmieri. Na szczęście dla Polaków futbolówka w dość sporej odległości minęła bramkę strzeżoną przez Łukasza Fabiańskiego. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ już zmianie, choć w końcówce bliscy zadania decydującego ciosu byli zawodnicy Jerzego Brzęczka. Zimnej krwi zabrakło jednak Karolowi Linetty’emu, który – po podaniu Grzegorza Krychowiaka – trafił jedynie w boczną siatkę z sześciu metrów.

Bezbramkowy remis sprawił, że „Biało-Czerwoni” pozostali na trzecim miejscu w tabeli grupy 1 dywizji A Ligi Narodów. Do liderujących Włochów wciąż tracą jedno „oczko”. W najbliższą środę Polacy zmierzą się we Wrocławiu z Bośnią i Hercegowiną, która w niedzielę podzieliła się punktami z Holandią (0:0).

***

Polska – Włochy 0:0

Polska: Łukasz Fabiański – Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Sebastian Walukiewicz, Bartosz Bereszyński – Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder – Sebastian Szymański (59′ Kamil Grosicki), Mateusz Klich (70′ Arkadiusz Milik), Kamil Jóźwiak (82′ Michał Karbownik) – Robert Lewandowski (82′ Karol Linetty)

Włochy: Gianluigi Donnarumma – Alessandro Florenzi, Leonardo Bonucci, Francesco Acerbi, Emerson Palmieri – Nicolo Barella (79′ Manuel Locatelli), Jorginho, Marco Verratti – Federico Chiesa (70′ Moise Kean), Andrea Belotti (83′ Francesco Caputo), Lorenzo Pellegrini (83′ Domenico Berardi)

Żółte kartki: Bartosz Bereszyński, Tomasz Kędziora (Polska) oraz Andrea Belotti, Francesco Acerbi (Włochy)

Sport.RIRM

drukuj