fot. PAP/EPA

Liga Mistrzów. Real Madryt odwrócił losy meczu w Manchesterze, Borussia Dortmund i PSG jedną nogą w kolejnej fazie

We wtorek rozegrane zostały pierwsze mecze fazy play-off piłkarskiej Ligi Mistrzów. Cenną wygraną w wyjazdowym starciu z Manchesterem City zanotował Real Madryt, który wygrał 3:2, choć do 86. minuty przegrywał 1:2. Niemal pewne awansu do 1/8 finału są Borussia Dortmund oraz Paris Saint-Germain, które pokonały swoich rywali po 3:0. Skromne zwycięstwo nad PSV Eindhoven zanotował Juventus Turyn.


Stade Brestois 29 – Paris Saint-Germain 0:3 (0:2)

Vitinha (k.) 21′, Ousmane Dembele 45′, 66′

Obie francuskie ekipy w fazie ligowej zdobyły po 13 punktów, co dało im 15 (PSG) oraz 18 (Brestois) miejsce w tabeli. O ile jednak w przypadku paryżan można mówić o niedosycie, o tyle postawa zespołu z Brestu, absolutnego nowicjusza w Lidze Mistrzów, budziła podziw. Faworytem tej pary był jednak zespół ze stolicy Francji.

Bohaterem spotkania został Ousmane Dembele. W 16. minucie po jego strzale piłkę ręką odbił jeden z graczy Stade Brestois, za co sędzia – po analizie VAR – podyktował rzut karny dla paryżan, którego na gola pewnie zamienił Vitinha. Francuski skrzydłowy sam wpisał się na listę strzelców w 45. minucie, gdy po indywidualnej akcji uderzył lewą nogą w krótki róg bramki rywali. Dembele skompletował dublet w 66 minucie, gdy po dość szczęśliwym dograniu od Bradley’a Barcoli umiecił futbolówkę w siatce z kilku metrów, ustalając tym samym wynik spotkania. Gospodarze mieli w tym spotkaniu kilka swoich sytuacji, jednak brakowało im lepszej skuteczności. Podobnie zresztą można powiedzieć o …. Dembele, który w tym meczu mógł spokojnie zapisać na swoim koncie co najmniej hat-tricka. PSG w zasadzie już jedną nogą jest w 1/8 finału LM.

***

Sporting CP – Borussia Dortmund 0:3 (0:0)

Serhou Guirassy 60′, Pascal Gross 66′, Karim Adeyemi 82′

Biorąc pod uwagę pozycję w tabeli po fazie ligowej LM, jako faworyta tego dwumeczu należałoby uznać przedstawiciela Bundesligi. Borussia zajęła bowiem 10 miejsce z 15 punktami, zaś Sporting uplasował się na 23. pozycji z dorobkiem 11 punktów. Należało jednak pamiętać, że z powodu słabej postawy w lidze nastąpiła zmiana na stanowiska trenera dortmundczyków. Nuriego Sahina zastąpił w tej roli Niko Kovać.

Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, choć trzeba przyznać, że BVB miało dużo szczęścia, że nie straciło gola. Portugalczycy stworzyli sobie kilka sytuacji, a po potężnym strzale Maximiliano Araujo od utraty bramki gości uratowała poprzeczka.

Borussia zaczęła groźniej atakować już pod koniec pierwszej połowy, ale wynik otworzyła w 60. minucie za sprawą Serhou Guirassy’ego, który skutecznie główkował z kilku metrów. Na 2:0 podwyższył Pascal Gross, uderzając z bliska … udem po dośrodkowaniu Guirassy’ego. Wynik na 3:0 dla niemieckiej ekipy ustalił Karim Adeyemi, który wykończył szybki kontratak zespołu. BVB pokonało Sporting bardzo wysoko, choć rezultat ten nie do końca oddaje przebieg wydarzeń na boisku.

***

Manchester City – Real Madryt 2:3 (1:0)

Erling Haaland 19′, (k.) 80′ – Kylian Mbappe 60′, Brahim Diaz 86′, Jude Bellingham 90+2′

https://www.youtube.com/watch?v=kCCYQLkPzwo

Manchester City rzutem na taśmę zapewnił sobie udział w fazie play-off, pokonując w ostatniej kolejce fazy ligowej Club Brugge. Tam trafił na innego potentata, Real Madryt, który ukończył jesienne zmagania w Champions League na 11 pozycji. W poprzednim sezonie obie ekipy spotkały się na etapie ćwierćfinału. Wówczas lepsi w dwumeczu okazali się Królewscy, którzy wygrali serię rzutów karnych.

W pierwszej połowie spotkania kibice w Manchesterze zobaczyli tylko jednego gola. Jego autorem był Erling Haaland, który w 19. minucie lewą nogą z bliska wykończył podanie Jacka Gealisha i zgranie klatką piersiową Josko Gvardiola. Kilka świetnych okazji stworzył sobie Real, jednak m.in. u Kyliana Mbappe czy Viniciusa Juniora nieco szwankowało wykończenie. Kilka udanych interwencji zapisał na swoim koncie Ederson.

W drugiej połowie piłkarze poprawili skuteczność. Do wyrównania doprowadził Mbappe, który po wrzutce Daniego Ceballosa … skiksował czy złożeniu się do uderzenia, czym zupełnie zmylił bramkarza gospodarzy. The Citizens odpowiedzieli w 80. minucie po kolejnej bramce Haalanda, tym razem z rzutu karnego. Real jednak zdołał mimo to odwrócić losy spotkania. W 86. minucie na 2:2 strzelił Brahim Diaz, dobijając piłkę po uderzeniu Viniciusa. Zwycięstwo Królewskim zapewnił Jude Bellingham, uprzedzając Johna Stonesa i pakując futbolówkę do pustej bramki po zagraniu Viniciusa.

***

Juventus FC – PSV Eindhoven 2:1 (1:0)

Weston McKennie 34′, Samuel Mbangula 82′ – Ivan Perisić 56′

Juventus fazę ligową zakończył na 20 pozycji w tabeli z 12 punktami na koncie. PSV zgromadziło dwa oczka więcej, co pozwoliło Holendrom na zajęcie 14 pozycji w tabeli.

W pierwszych 30 minutach kila sytuacji stworzyli sobie piłkarze z Turynu, jednak bez efektu bramkowego. Swoje szanse mieli również goście. Juventus otworzył wynik spotkania w 34. minucie, kiedy to w zamieszaniu w polu karnym Holendrów z 16 metra nie do obrony huknął Weston McKennie. Po wyjściu na prowadzenie włoski zespół tworzył kolejne okazje bramkowe, jednak to PSV znalazło drogę do siatki rywali w 56. minucie. Na remisu doprowadził Ivan Perisić, który w polu karnym zwiódł obrońcę i pokonał golkipera uderzeniem lewą nogą w bliższy róg. Nie wybiło do jednak z równowagi zespołu z Turynu, szukającego zwycięstwa w tym meczu. Starania przyniosły efekt w 82. minucie, kiedy to po wstrzeleniu piłki w pole karne przez Francisco Conceicao i odbiciu jej przez bramkarza z bliska pod poprzeczkę uderzył Samuel Mbangula, zdobywając zwycięskiego gola dla włoskiej ekipy.

Sport.RIRM

drukuj