fot. PAP/EPA

Liga Mistrzów. Dramat Barcelony, Borussia wyeliminowała Atletico

Dwa hiszpańskie zespoły na etapie ćwierćfinałów pożegnały się z marzeniami o triumfie w tegorocznej edycji piłkarskiej Ligi Mistrzów. FC Barcelona odpadła w rywalizacji z PSG, przegrywając na własnym stadionie 1:4. Straty z pierwszego meczu z nawiązką odrobiła natomiast Borussia Dortmund, pokonując u siebie Ateltico Madryt 4:2.


FC Barcelona – Paris Saint-Germain 1:4 (1:1)

Raphinha 12′ – Ousmane Dembele 40′, Vitinha 54′, Kyllian Mbappe (k.) 61′, 89′

Piłkarze Barcelony w ubiegłym tygodniu wygrali w Paryżu 3:2 i znajdowali się w dobrej sytuacji przed rewanżem na własnym obiekcie. Nie mogli jednak pozwolić sobie na zlekceważenie rywala. Trzy lata temu bowiem PSG potrafiło rozbić Dumę Katalonii na ich terenie 4:1.

Podopieczni Xaviego z animuszem rozpoczęli to spotkanie. W 12. minucie Lamine Yamal uciekł rywalom z prawej strony boiska, wbiegł w pole karne i zagrał do Raphinhi, a ten – mimo ataku rywala – z bliska wpakował piłkę do siatki, dając swojej drużynie cenne prowadzenie. W 20 minucie gospodarze mogli zdobyć drugą bramkę, jednak Robert Lewandowski, mając futbolówkę pod nogami po złym zagraniu gracza PSG, uderzył nad poprzeczką. Kłopoty Barcelony w tym meczu rozpoczęły się w 29. minucie, kiedy to Ronald Araujo sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Bradleya Barcolę. Paryżanie grę w przewadze wykorzystali bardzo szybko. Już w 40. minucie Barcola zagrał z lewej strony wzdłuż pola karnego, a akcję strzałem pod poprzeczkę zamknął Ousmane Dembele, doprowadzając do wyrównania.

https://twitter.com/polsatsport/status/1780323294534623637

W drugiej połowie goście kontynuowali natarcie. Gola na 2:1 dla Francuzów strzelił w 54. minucie Vitinha, który dostał piłkę przed polem karnym po szybkim rozegraniu rzutu rożnego i nie atakowany przez nikogo uderzył mocno i precyzyjnie, pokonując Marca-Andre Ter Stegena. Duma Katalonii próbowała odpowiedzieć kilkadziesiąt sekund później, ale po odbiorze Pedriego i podaniu Lewandowskiego Ilkay Guendogan strzelił minimalnie niecelnie z 15 metra. Chwilę później czerwoną kartkę ujrzał Xavi, który zbyt impulsywnie kontestował decyzje sędziego. W 59. minucie arbiter podyktował rzut karny dla gości po bezmyślnym faulu Joao Cancelo na Dembele. Jedenastkę na gola zamienił Kylian Mbappe. W tym momencie gracze Barcelony stracili nadzieję na to, że można odmienić losy tego pojedynku, co było widać po ich mowie ciała. Gospodarzy w końcówce dobił jeszcze Mpabbe. Pierwszy strzał Francuza i dobitkę Marco Asensio obronił jeszcze Ter Stegen, jednak futbolówka po złym wybiciu Joulesa Kounde trafiła ponownie do Mbappe, a ten ustalił wynik meczu na 4:1 PSG, pieczętując awans swojej ekipy do półfinału LM.

https://twitter.com/polsatsport/status/1780340321022316686

***

Borussia Dortmund – Atletico Madryt 4:2 (2:0)

Julian Brandt 34′, Ian Maatsen 39′, Niclas Fuellkrug 71′, Marcel Sabitzer 74′ – Mats Hummels (s.) 49′, Angel Correa 64′

Borussia – mimo porażki w Madrycie 1:2 – podchodziła do rewanżu z Atletico w wiarą w to, że jest w stanie odwrócić losy tego dwumeczu. Już w 4. minucie Hiszpanie mogli otworzyć wynik tego spotkania, jednak Alvaro Morata w sytuacji sam na sam z bramkarzem posłał piłkę obok słupka. W kolejnych minutach to jednak BVB przejęło inicjatywę. Ze strzałami Brandta i Adeyemiego poradził sobie jednak Jan Oblak. W 34. minucie Słoweniec został jednak pokonany. Mats Hummels świetnie zagrał w pole karne dla Juliana Brandta, a gracz gospodarzy z uderzył z ostrego kąta mimo ataku obrońcy i mimo interwencji bramkarza madrytczyków wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Pięć minut później przewaga niemieckiej drużyny wynosiła już dwa trafienia. Marcel Sabitzer zagrał do wchodzącego w pole karne Iana Maatsena, a ten precyzyjnym strzałem w długi róg posłał futbolówkę do siatki. W tym momencie to Borussia była w półfinale Champions League.

https://twitter.com/polsatsport/status/1780322229214974172

Atletico złapało wiatr w żagle kilka minut po zakończeniu drugiej połowy, kiedy to Hummels interweniował tak nieszczęśliwie po rzucie rożnym, że zaskoczył swoim zagraniem własnego bramkarza. W 57. minucie powinno być 2:2, jednak Angel Correa nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Gregorem Kobelem. Goście zdołali jednak doprowadzić do wyrównania w 64 minucie. Po akcji Correi uderzał Rodrigo Riquelme, dobrze interweniował Kobel, dobitkę Correi zablokowali obrońcy BVB, jednak drugie uderzenie Argentyńczyka znalazło już drogę do siatki. W 71 minucie nastąpiła odpowiedź gospodarzy. Sabitzer dośrodkował z lewej strony boiska wprost do Niclasa Fuellkruga, a ten precyzyjnym strzałem głową dał swojej drużynie prowadzenie 3:2. Trzy minuty później kibice w Dortmundzie ponownie unieśli ręce w geście radości. Marcel Sabitzer dopadł do zablokowanej przez defensorów gości piłki i precyzyjnym strzałem lewą nogą przy słupku podwyższył przewagę Borussi. Niemcy mogli wygrać to spotkanie nawet wyżej, jednak przy strzałach Fuellkruga i Sabitzera bardzo dobrze interweniował Oblak. Spotkanie zakończyło się więc wynikiem 4:2 dla zespołu z Dortmundu, który dał BVB promocję do półfinału. Półfinałowym rywalem zespołu z Niemiec będzie Paris Saint Gemain. Co ciekawe, obie drużyny w tym sezonie rywalizowały w jednej grupie Ligi Mistrzów. Wówczas w Paryżu gospodarze wygrali 2:0, zaś w Dortmundzie padł remis 1:1.

https://twitter.com/polsatsport/status/1780336589706596746

Sport.RIRM

drukuj