Liga Europy. Legia walczy o życie
Po domowym remisie 1:1 piłkarze Legii Warszawa przystąpią do dzisiejszej rywalizacji z Sheriffem Tiraspol z przysłowiowym nożem na gardle. W przypadku przegranej lub wyniku, w którym żadna ze stron nie zdobędzie gola mistrzowie Polski pożegnają się bowiem z europejskimi pucharami.
Od początku sezonu podopieczni Jacka Magiery spisują się poniżej oczekiwań. Najpierw przyszła porażka przed własną publicznością w Superpucharze Polski z Arką Gdynia po konkursie rzutów karnych. Następnie Wojskowi już na etapie trzeciej rundy eliminacyjnej odpadli z dalszej rywalizacji o fazę grupową Ligi Mistrzów po dwumeczu z kazachską FK Astana (1:3 i 1:0). W między czasie Legia zanotowała również najgorszy start w lidze od jedenastu lat, notując w czterech kolejkach zwycięstwo, remis oraz dwie porażki.
Przed tygodniem z kolei, po spotkaniu zakończonym rezultatem 1:1 na własnym obiekcie z Sheriffem, piłkarze Legii postawili się w wyjątkowo trudnej sytuacji. Jeśli polski zespół chce myśleć o dalszej grze w Lidze Europy, konieczne jest zwycięstwo nad mistrzem Mołdawii bądź remis co najmniej 2:2. W innym przypadku pożegna się z europejskimi pucharami w obecnej kampanii jeszcze przed jesienią.
– Podchodzimy do tego meczu bardzo poważnie. Zdajemy sobie sprawę, że przed nami dziewięćdziesiąt minut walki, musimy okazać się lepszą drużyną. Nie czujemy jednak zbyt dużej presji, ponieważ spotykamy się z nią na co dzień. W klubie z Łazienkowskiej każde starcie trzeba wygrać, aby zadowolić naszych kibiców, osiągać sukcesy. Doskonale o tym wiemy – podkreślił na wczorajszej konferencji prasowej trener Jacek Magiera.
Do czwartkowej konfrontacji Wojskowi przystąpią po ligowym triumfie nad Wisłą Płock w minioną niedzielę (1:0). Jedynego gola strzelił wówczas Jarosław Niezgoda, który jednak nie został zgłoszony przez ekipę ze stolicy do decydującej rundy eliminacji Ligi Europy. W związku z tym młodego snajpera zabraknie dziś na boisku w Tiraspolu, a w ataku możemy spodziewać się kogoś z pary Michał Kucharczyk – Armando Sadiku.
– Wszyscy zawodnicy, którzy tu przyjechali, czyli dwudziestu jeden, są gotowi do gry. Kontuzjowani zostali w Warszawie, nie było sensu zabierać ich do Mołdawii – dodał szkoleniowiec mistrzów Polski.
Mowa tu o Jakubie Czerwińskim, Guilherme oraz Miroslavie Radoviciu. Cała trójka zmaga się z poważnymi urazami i do pełnej dyspozycji trenera będzie dostępna dopiero za kilka tygodni.
Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi dziś o godz. 19:00 czasu polskiego.
***
Rewanżowe spotkanie czwartej rundy eliminacji Ligi Europy:
Sheriff Tiraspol – Legia Warszawa, 24.08.2017 (godz. 19:00)
Przewidywany skład Legii:
Arkadiusz Malarz – Artur Jędrzejczyk, Michał Pazdan, Maciej Dąbrowski, Adam Hlousek – Krzysztof Mączyński, Thibault Moulin – Hildeberto Pereira, Kasper Hamalainen, Dominik Nagy – Michał Kucharczyk
Wynik pierwszego meczu: 1:1
Sport.RIRM