Liga Europy. Lech zmarnował swoją szansę, bramkowy remis z Utrechtem nie dał awansu
Lech Poznań odpadł w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. Podopieczni Nenada Bjelicy zremisowali przed własną publicznością z FC Utrecht 2:2, a do awansu do kolejnej rundy zabrakło Kolejorzowi jednego gola.
Gospodarze mentalnie na początku spotkania jeszcze zostali w szatni, ponieważ dali się zaskoczyć rywalom już w pierwszej akcji meczu. Dośrodkowanie z prawej strony boiska trafiło wprost na głowę niepilnowanego Gyrano Kerka, który nie miał problemu z pokonaniem Matusa Putnocky’ego. Stracony gol podziałał na piłkarzy Lecha mobilizująco. Kolejorz przejął inicjatywę, starając się narzucić gościom swoje warunki gry. W 21. minucie rzut wolny wykonywał Radosław Majewski. Po jego strzale piłka minimalnie poszybowała nad bramką Utrechtu.
Chwilę później kibice na stadionie przy Bułgarskiej mogli cieszyć się z wyrównującego trafienia miejscowych. Radosław Majewski chciał uderzać, a z zagrania wyszło podanie do Christiana Gytkjaera, który umieścił futbolówkę w siatce. Należy jednak wspomnieć, że gol nie powinien zostać uznany, albowiem w momencie podania Duńczyk znajdował się na wyraźnym spalonym.
W 41. minucie swoją okazję mieli Holendrzy. Na piętnastym metrze dużo miejsca miał Urby Emanuelson, jednak posłał piłkę obok poznańskiej bramki. Tuż przed przerwą z rzutu wolnego strzelił Radosław Majewski, lecz David Jensen był na posterunku.
Na początku drugiej połowy kilka okazji stworzył sobie Utrecht. W 52. minucie Matus Putnocky interweniował tak, że futbolówka trafiła pod nogi rywala, ale ten nie zdołał wykorzystać okazji. Podopieczni Nenada Bjelicy odpowiedzieli pudłem Christiana Gytkjaera. W 70. minucie czerwoną kartkę za faul na Macieju Makuszewskim ujrzał Ramon Leeuwin i od tego momentu Holendrzy musieli grać w osłabieniu.
Wydawało się, że poznaniacy nie zmarnują takiej szansy. Napór Kolejorza trwał, jednak nie przyniósł kolejnego trafienia. Co gorsza, w 89. minucie na prowadzenie wyszli przyjezdni za sprawą Zakarii Labyada. W tym momencie gospodarze do awansu potrzebowali dwóch bramek. Już w doliczonym czasie gry w poprzeczkę „główkował” Deniss Rakels. Chwilę potem do siatki trafił po raz drugi Christian Gytkjaer, ale na zdobycie gola na 3:2 zabrakło czasu.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2. Wobec bezbramkowego remisu w pierwszym meczu, Lech pożegnał się z Ligą Europy już na etapie trzeciej rundy eliminacyjnej.
***
Lech Poznań – FC Utrecht 2:2 (1:1)
Christian Gytkjaer 26′ 90′ – Gyrano Kerk 1′ Zakaria Labyad 89′
Lech: Matus Putnocky – Emir Dilaver (81′ Deniss Rakels), Rafał Janicki, Nikola Vujadinović, Wołodymyr Kostewycz – Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh (85′ Nicki Bille Nielsen) – Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Mario Situm (71′ Nicklas Barkroth) – Christian Gytkjaer
Utrecht: David Jensen – Sean Klaiber, Mark van der Maarel, Willem Janssen, Edson Braafheid (69′ Robin van der Meer) – Sander van de Streek, Ramon Leeuwin, Urby Emanuelson (46′ Yassine Ayoub) – Zakaria Labyad – Gyrano Kerk (74′ Giovanni Troupee), Cyriel Dessers
Żółte kartki: Nikola Vujadinović, Mario Situm, Nicki Bille Nielsen (Lech) oraz Willem Janssen, Mark van der Maarel, Ramon Leeuwin, Yassine Ayoub (Utrecht)
Czerwona kartka: Ramon Leeuwin 70′ (Utrecht)
Wynik pierwszego meczu: 0:0
Awans: FC Utrecht
Sport.RIRM