Lekkoatletyka – MŚ 2015. Majewski w finale, pech Bukowieckiego i Linkiewicz

Tomasz Majewski wynikiem 20,34 m zdołał wywalczyć awans do finału pchnięcia kulą. Nie poradził sobie najmłodszy kulomiot w historii mistrzostw świata. 18-letni Konrad Bukowiecki spalił wszystkie próby.


10. lokata w porannych eliminacjach nie jest szczytem marzeń Tomasza Majewskiego. Dwukrotny mistrz olimpijski nie zdołał skorygować błędów technicznych, które są pozostałością niedawnej operacji kręgosłupa. Najlepszy rezultat osiągnął pierwszy w tym roku na listach światowych Joe Kovacs.

Konrad Bukowiecki Tomasz Majewski

Problemy sprzętowe nie posłużyły najmłodszemu w stawce Konradowi Bukowieckiemu. 18-letni zawodnik najbliżej uzyskania premiowanej odległości był w trzeciej próbie, jednak nie zdołał ustać pchnięcia.

Mimo dobrego czasu, w półfinale 400 m ppł. kobiet zabraknie Joanny Linkiewicz. Polka zajęła piąte miejsce w swoim biegu (56,51 s), co dało jej 25. pozycję, biorąc pod uwagę wszystkie zawodniczki. Gdyby brane były pod uwagę jedynie rezultaty, dla wrocławianki znalazłoby się miejsce w kolejnej rundzie.

Karolina Tymiñska Joanna Linkiewicz

O jedną pozycję w górę w rywalizacji siedmioboistek przesunęła się Karolina Tymińska. Po sześciu dotychczas rozegranych konkurencjach nasza reprezentantka jest 23.

Po południu o złoty medal mistrzostw świata w rzucie młotem powalczy Paweł Fajdek. Batalię o krążek powinien również stoczyć Wojciech Nowicki. Na starcie biegów długodystansowych zobaczymy m.in. Adama Kszczota, Marcina Lewandowskiego i Angelikę Cichocką, a o finał 400 m ppł. powalczy młody Patryk Dobek. Wisienką na torcie niedzielnych zmagań będzie finał 100 m mężczyzn, w którym o złoto bić się będą Justin Gatlin i Usain Bolt.

Sport.RIRM

drukuj